• Link został skopiowany

Bankomaty naciągają nas na dodatkowe opłaty. Zdemaskował nowe menu. UOKiK reaguje

Niektóre bankomaty stosują pewną sztuczkę, dzięki której mogą pobierać pieniądze z kont klientów. Wystarczy kliknąć jeden niewłaściwy przycisk, aby tracić kilka złotych. Choć wywołało to niemałą aferę, youtuber odkrył, że "niebezpieczeństwo" wciąż czyha.
Tak bankomaty pobierają pieniądze z kont. Rozpracował je youtuber - zdjęcie ilustracyjne
Anna Lewańska-Agencja Wyborcza.pl/HONEST GUIDE-YouTube.com

Pod koniec ubiegłego roku media informowały, że przy okazji aktualizacji interfejsu w bankomatach Euronet zainstalowano funkcję, która ułatwia pobieranie dodatkowych opłat. Problem polega na tym, że wystarczy jedno niewłaściwe kliknięcie, aby maszyna zabrała z naszego konta środki za usługę, której tak naprawdę nie potrzebowaliśmy. 

Zobacz wideo Twoje opłaty bankowe wzrosły? To może nie być koniec podwyżek

Bankomaty pobierają dodatkowe opłaty. Jeśli klikniesz ten przycisk, twój stan konta się zmniejszy

Po wprowadzonych zmianach na ekranie głównych bankomatów Euronet pojawiały się wyłącznie dwie opcje: "Wypłata PLN i saldo" oraz "Inne usługi". Przed aktualizacją było ich znacznie więcej, lecz większość osób korzystała wyłącznie z możliwości wypłaty gotówki. Wszystko dlatego, że pozostałe funkcje, takie jak na przykład sprawdzenie stanu konta, były dodatkowo płatne. I właśnie tutaj pojawia się problem, ponieważ teraz opcja pobrania pieniędzy oraz sprawdzenia salda zostały połączone, co oznacza, że po jej kliknięciu klient będzie każdorazowo obciążony opłatą w wysokości pięciu złotych. Istnieje jednak wyjście z tej sytuacji, lecz należy pamiętać, że tutaj pośpiech nigdy nie będzie naszym sprzymierzeńcem. Do sprawy bankomatowych "pułapek" wrócił youtuber z kanału Honest Guide. Na jego kanale znalazł się film z Pragi, w którym wyjaśnił, na czym to wszystko polega. 

 

"Pułapka" na klientów bankomatów. Dzięki temu nie dasz się zaskoczyć 

Okazuje się, że w Czechach ekran główny bankomatów Euronet uległ zmianie. Tam również widnieją wyłącznie dwie opcje do wyboru, a ta z hasłem "wypłata gotówki" pobiera dodatkowe pieniądze za to, że przy okazji wyświetla również saldo konta. W Czechach taka usługa kosztuje dwa euro, czyli około 10 złotych, a więc znacznie więcej, niż w Polsce. Właśnie dlatego warto uważać, nie tylko pobierając pieniądze w kraju, ale także podczas podróży. Jak zatem uniknąć dodatkowych opłat? Zamiast przycisku "Wypłata PLN i saldo", należy wybrać "Inne usługi". Wtedy na interfejsie bankomatu wyświetli się kilka różnych opcji, a jedną z nich będzie "Wypłata gotówki w PLN", która nie umożliwia pobierania dodatkowych środków. Sprawa jest o tyle głośna, że zajął się nią Urząd Ochrony Konkurencji i Konsumentów (UOKiK). Prowadzone jest postępowanie wyjaśniające, jednak udostępniony zaledwie kilka dni temu film na kanale Honest Guide jasno pokazuje, że wciąż można ponieść niespodziewane koszty i to nie tylko w Polsce. 

Więcej o: