Jeśli nie płacisz abonamentu RTV, sprawą zajmie się skarbówka. Rekordzista stracił 187 tys. złotych

Zaległy abonament RTV to problem, którego lepiej nie ignorować, ponieważ należność może znacząco wzrosnąć. Brak płatności to także ryzyko, że sprawą zajmie się skarbówka. Zdradzamy, jakie były najwyższe kwoty ściągnięte przez fiskusa w zeszłym roku i jak my sami możemy uniknąć podobnych sytuacji.

Nie tak dawno temu pisaliśmy o planach rządu na zlikwidowanie abonamentu RTV. Póki co opłata ta wciąż obowiązuje, podobnie jak kary związane z jej nieregulowaniem. Przypomnijmy, że dotyczy to wszystkich posiadaczy telewizora lub radia, które mogą odbierać nadawany program. Obowiązek abonamentowy powstaje w momencie zarejestrowania danego sprzętu, które powinno nastąpić w ciągu 14 dni od jego nabycia. Co zatem dzieje się, gdy nie płacimy abonamentu?

Zobacz wideo Bogdan Zdrojewski: Liczę na to, że od stycznia 2025 abonament RTV zostanie zlikwidowany

Poczta Polska: abonament rtv 2024. Jak uniknąć kary za niepłacenie abonamentu RTV?

Zgodnie z informacjami dostępnymi na stronie Poczty Polskiej, obecne stawki abonamentu RTV wynoszą:

  • 8,70 złotych za odbiornik radiofoniczny,
  • 27,30 złotych za odbiornik telewizyjny i radiofoniczny.

Zarejestrowanie odbiornika umożliwia kontrolowanie dokonywanych opłat abonamentowych, w związku z czym ich brak może skutkować otrzymaniem wezwania do zapłaty. Wówczas mamy siedem dni na uregulowanie naszego zadłużenia. Po tym terminie Poczta Polska wystawia tytuł wykonawczy, a egzekucją zajmuje się fiskus. Należności będą równe opłatom za okres niepłacenia, odsetkom oraz karze, która jest równa 30-krotności aktualnie obowiązującej stawki za posiadany sprzęt. Skarbówka może przy tym zająć pieniądze:

  • z rachunku bankowego,
  • z nadpłaty podatku,
  • z emerytury,
  • z pensji,
  • za pośrednictwem komornika.

Jeśli chcemy uniknąć jednorazowej straty większej sumy środków, należy złożyć wniosek do Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji o rozłożenie naszego zadłużenia na raty. W szczególnych sytuacjach możliwe jest nawet całkowite umorzenie długów, ale jest to rozpatrywane indywidualnie. Niestety, część dłużników musi ostatecznie uregulować płatności, a rekordziści pod tym względem tracą kolosalne kwoty.

Czy muszę płacić za zaległy abonament RTV? Długi mogą osiągać niewyobrażalnie wysokie kwoty

Wspomnianym rekordzistom postanowił przyjrzeć się bliżej portal Interia Biznes, który zwrócił się z prośbą o udostępnienie danych na ten temat do Ministerstwa Finansów. Okazuje się, że największy dług ściągnięty w 2023 roku wynosił aż 187 tys. zł. Jeśli chodzi zaś o najwyższe kwoty z uwzględnieniem podziału na województwa, to lista prezentuje się następująco:

  • dolnośląskie - 76 tys. zł,
  • kujawsko-pomorskie - 27 tys. zł,
  • lubelskie - 40 tys. zł,
  • lubuskie - 54 tys. zł,
  • łódzkie - 82 tys. zł,
  • małopolskie - 48 tys. zł,
  • mazowieckie - 59 tys. zł,
  • opolskie - 40 tys. zł,
  • podkarpackie - 13 tys. zł,
  • podlaskie - 61 tys. zł,
  • pomorskie - 187 tys. zł,
  • śląskie - 74 tys. zł,
  • świętokrzyskie - 49 tys. zł,
  • warmińsko-mazurskie - 26 tys. zł,
  • wielkopolskie - 32 tys. zł,
  • zachodniopomorskie - 53 tys. zł.

Jednocześnie należy zaznaczyć, że w większości przypadków wymienione rekordy dotyczą przedsiębiorstw, gdzie w związku z prowadzoną działalnością odbiorników telewizyjnych i radiowych może być kilka, a każdy z nich jest objęty osobną opłatą abonamentową. W połączeniu z długim okresem braku opłat otrzymujemy tak wysokie kwoty.

Więcej o: