Chcąc zadbać o prywatność, ale także mając na uwadze estetykę otoczenia, wiele osób decyduje się na wysadzenie drzew w ogrodzie. Zanim jednak przejdziemy do organizacji podwórka, warto zapoznać się ze specyfiką poszczególnych gatunków. Niektóre z nich mogą przysporzyć jedynie kłopotów porządkowych, inne są w stanie zrujnować zabudowę oraz mieć negatywny wpływ na wzrost trawy. Sprawdź, których drzew najlepiej byłoby unikać.
Drzewa nie tylko stanowią element ozdobny, ale przede wszystkim w upalne letnie dni dają cień oraz dostarczają świeżego powietrza, poprzez pochłanianie dwutlenku węgla. Do gatunków ogrodowych zaliczamy między innymi dąb pospolity, sosnę, brzozę, klon, cisy, jałowiec, lipę czy graby. Zanim jednak wybierzemy gatunek, lepiej zapoznać się z ich specyfiką. Chcąc mieć piękny trawnik, który będzie dumą naszej posesji, zdecydowanie powinniśmy unikać wysadzania świerku, grabu oraz brzozy brodawkowatej. Te trzy gatunki działają na zasadzie pochłaniania wilgoci, w związku z czym wszystkie rośliny znajdujące się w otoczeniu zostaną pozbawione dostępu do wody, która jest niezbędnym elementem właściwego wzrostu. W ten sposób również trawa będzie obumierała, traciła kolor i może być podatniejsza na różnego rodzaju choroby. Kolejnym aspektem, który warto mieć na uwadze przy wyborze drzew do ogrodu, jest nadmierne śmiecenie. Już wyjaśniamy, o co chodzi.
Niektóre drzewa pomimo urokliwego wyglądu, mogą być niczym zatrute jabłko, które niegdyś zła czarownica wręczyła Śnieżce. Z zewnątrz piękne, ale kiedy zacznie się z nim obcować, okazuje się być klątwą. Tego typu sytuacja może nas spotkać, kiedy w ogrodzie postanowimy zasadzić brzozę, klon lub sosnę. Te drzewa lubią nabałaganić. Zwłaszcza jesienią, kiedy opadają liście - zbieranie ich jest syzyfową pracą. I o tyle ile grabienie niektórych może relaksować, tak nieco większy problem stanowi zapchana rynna, do której bardzo często wpada sporo liści. Wiosną natomiast trzeba liczyć się z porozrzucanymi dookoła szyszkami. Podobna sytuacja jest z orzechem włoskim, jednak w tym przypadku trzeba się liczyć z dużo poważniejszymi konsekwencjami.
Choć owoce orzecha włoskiego stanowią ciekawy dodatek do wielu dań i zbieranie go z trawnika stanowi raczej pozytywny aspekt jego posiadania, warto wiedzieć, że ten gatunek nie przepada za sąsiadami. Zielone części drzewa zawierają toksyczną substancję, która negatywnie wpływa na wzrost innych roślin. Takie samo działanie mają korzenie orzecha czarnego. Dlatego jeśli zależy nam na posiadaniu tej odmiany w ogrodzie, najrozsądniejszym rozwiązaniem będzie wysadzenie go w odległości 5-6 metrów od innych drzew oraz krzewów. Podobny dystans dotyczy także budynków mieszkalnych. Silne korzenie, które wypuszcza orzech, mogą stanowić zagrożenie dla zabudowy domu - niszczenie rur kanalizacyjnych, deformacja chodnika lub podjazdu oraz uszkodzenie fundamentów. W ten sam sposób zachowują się dęby, topole, lipy, modrzewie oraz buki. Te gatunki powinniśmy sadzić nieco dalej, dla własnego bezpieczeństwa.
Dziękujemy, że przeczytałaś/eś nasz artykuł.
Bądź na bieżąco! Obserwuj nas w Wiadomościach Google.