• Link został skopiowany

Przyspieszacz do opalania - kontrowersyjny produkt czy must have na lato? Jak używać go bezpiecznie?

Przyspieszacze do opalania nie należą do innowacyjnych produktów, ale wciąż wiemy na ich temat za mało. Niektórzy z nas używają ich zamiast klasycznego kremu z filtrem, a tym samym poważnie narażają swoje zdrowie. Co odróżnia przyspieszacz od standardowych kosmetyków? Jak się opalać, aby cieszyć się pięknie zabarwioną skórą i nie walczyć z poparzeniem?
Krem do opalania (zdjęcie ilustracyjne)
Amparo Garcia / iStock

Gdy robi się ciepło, odsłaniamy coraz więcej ciała. Tymczasem skóra po okresie wiosenno-zimowym jest często przesuszona i blada. Miłośnikom i miłośniczkom krótkich spodni i sukienek przychodzą z pomocą specjalne produkty, które mogą poprawić kondycję skóry i sprawić, że będzie ona wyglądała na opaloną. Coraz popularniejszy staje się też olejek do opalania, który ma przyspieszyć cały proces. Jak działa ten produkt i czy jest bezpieczny dla skóry?

Zobacz wideo Poparzona słońcem skóra daje się we znaki? Są trzy skuteczne sposoby na uśmierzenie bólu po opalaniu

Olejek do opalania i krem do opalania o działaniu przyspieszającym

Różnego rodzaju olejki, balsamy i kremy przyspieszające opalanie mają przygotować skórę na działanie słońca, zwiększając produkcję melaniny, czyli barwnika odpowiedzialnego za kolor skóry. Kosmetyki te zapewniają równomierną opaleniznę, a ponadto głęboko odżywiają skórę i wykazują działanie kojące. W ich składach znajdziemy najczęściej aloes, masło shea i oleje roślinne.

Przyspieszacze do opalania, czy są bezpieczne?

Nie ma bezpiecznego i zdrowego sposobu na opaleniznę powstałą pod wpływem działania promieni słonecznych. Każda osoba spędzająca dużo czasu na słońcu podczas urlopu czy ze względu na pracę terenie, jest narażona na poważne konsekwencje zdrowotne, przede wszystkim raka skóry.

Kontakt skóry z promieniowaniem UV doprowadza do mikrouszkodzeń komórek i przyspiesza jej starzenie. Filtry przeciwsłoneczne dostępne w kremach czy olejkach do opalania zmniejszają ryzyko poparzeń i nowotworów skóry, ale nie blokują promieniowania w stu procentach. Opalenizna sama w sobie jest oznaką, że skóra została uszkodzona, dlatego dermatolodzy zalecają ograniczanie ekspozycji na słońce i stosowanie ochrony niezależnie od pogody, również zimą.

Wróćmy jednak do samych przyspieszaczy opalania. Kosmetyki tego typu mogą być bezpieczne, o ile:

  • nie zawierają szkodliwych składników (np. substancji fototoksycznych);
  • stosujemy je go zgodnie z zaleceniami;
  • używamy się go wraz z odpowiednią ochroną przeciwsłoneczną.

Jeśli chodzi o ostatni punkt, pamiętajmy, że przyspieszacze opalania nie zawierają filtrów UV, więc nie chronią przed promieniowaniem UVA/UVB, które może powodować poparzenia słoneczne i zwiększać ryzyko nowotworów skóry (np. czerniaka).

Krem do opalania 50 SPF stosuj razem z przyspieszaczem

Czy stosując kosmetyk przyspieszający opalanie trzeba równocześnie stosować krem z filtrem? Zdecydowanie tak. Najlepiej stosować je razem: najpierw krem z filtrem (np. SPF 30 lub 50), a potem przyspieszacz (lub używać przyspieszacza, który zawiera filtr, choć to akurat rzadkość).

Balsam po opalaniu - jak działa?

Po opalaniu warto zastosować balsam. To dobre rozwiązanie na podrażnioną i zaczerwienioną skórę po ekspozycji na słońce, ale taki kosmetyk po opalaniu mogą też stosować osoby, które chcą nawilżyć skórę. Typowy skład, jaki mają balsamy czy kremy po opalaniu to:

  • pantenol i alantoina składniki, które łagodzą podrażnienia i przyspieszają regenerację naskórka;
  • ekstrakty z aloesu oraz oleju z pestek winogron, które nawilżają skórę.

Kremy po opalaniu - jak nakładać?

Kosmetyki po opalaniu należy nakładać delikatnie, bez intensywnego pocierania czy masażu. Wystarczy wklepać produkt w podrażniony naskórek. Na noc można nałożyć grubszą warstwę i pozostawić do całkowitego wchłonięcia.

Więcej o: