Jeśli w twoim ogrodzie pojawiają się zniszczenia niewiadomego pochodzenia, które nie przypominają sposobu działania kreta lub karczownika - najprawdopodobniej odpowiedzialność za nie powinna ponieść łasica. Wiele osób myli ją z kuną, jednak ten drapieżnik powoduje znacznie większe straty gospodarcze. Zobacz, jak ją rozpoznać i pozbyć się z działki.
Kuna i łasica, choć pochodzą z tej samej rodziny, różnią się pod wieloma względami. Pierwszym i podstawowym aspektem, który pomoże nam w odróżnieniu ich do siebie, jest rozmiar. Łasice są znacznie mniejsze od kun, osiągają od 11 do 57 cm. Drugą charakterystyczną cechą dla tego gatunku jest białe ubarwienie pyszczka, szyi, a nawet podbrzusza. Jej ogon, który mierzy maksymalnie 26 cm, jest pokryty krótkim włosiem. Dodatkowo, w odróżnieniu od kuny, mogą być widziane nie tylko wieczorami i nocą, ale także w dzień. Drapieżniki, choć głównie żywią się gryzoniami - dlatego niszczą nasze rabatki w poszukiwaniu myszy - coraz częściej wykazują się podobnymi zainteresowaniami "kulinarnymi" co ich kuzyni, i odwiedzają kurniki. W sklepach można wyposażyć się w sprzęty emitujące drażniący dla uszu łasicowatych dźwięk. Jeśli jednak wolicie zastosować nieco bardziej humanitarne sposoby pozbycia się tych nieproszonych gości z posesji, mamy dla was propozycje kilku sprawdzonych, domowych metod.
Łasice, pomimo tego że są drapieżnikami, wykazują się także dużą płochliwością. Pierwszym krokiem do wypędzenia ich z działki może być nabicie plastikowej butelki bądź metalowej puszki na patyk w pobliżu ogródka. Powiew wiatru sprawi, że zacznie się wydobywać z nich dźwięk, który skutecznie odstraszy zwierzę. Jeśli jednak zauważysz, że rabatka wciąż jest przekopywana i doprowadzana do ruiny, oznacza to, że nadszedł czas na nieco bardziej odważne rozwiązania. Najlepszą metodą wypłoszenia intruza będzie zaatakowanie jego zmysłów węchu. Łasicowate nie znoszą intensywnych zapachów, a woń oznaczająca obecność innego zwierzęcia powoduje, że nie zdobywają się na odwagę przebywania w danym terenie. W tym celu właściciele czworonogów mogą wykorzystać ich sierść i porozkładać na obrzeżach grządki oraz w pobliżu kurnika, jeśli takowy posiadają. Doskonale sprawdzą się również kostki do WC, których zbawienne działanie jest nam dobrze znane w przypadku kun przegryzających kable pod maskami samochodów. Największą ironią w działaniu łasic jest ich atakowanie kur, przy jednoczesnym obrzydzeniu do zapachu rozbitych jaj. To rozwiązanie powinno znaleźć się na naszej liście jako ostatnie, kiedy będziemy walczyć z wypędzeniem drapieżnika.
Dziękujemy, że przeczytałaś/eś nasz artykuł.
Bądź na bieżąco! Obserwuj nas w Wiadomościach Google.