Ceny masła w ostatnim czasie są jednym z najgorętszych tematów. W przeciągu ostatniego roku jego wartość wzrosła o około 30. proc. Nic więc dziwnego, że konsumenci zaczęli szukać alternatywy dla tego kulinarnego niezbędnika. Jednym z popularniejszych zamienników stała się osełka. Problem polega jednak na tym, że niekoniecznie zawsze jest ona jakościowym produktem. Zobacz, na co warto zwrócić uwagę, zanim włoży się ten artykuł do koszyka.
Według norm ustanowionych przez Unię Europejską masło jest produktem zawierającym wyłącznie tłuszcz mleczny. Na podstawie tych regulacji są weryfikowane dopuszczane do sprzedaży kostki. Sprawdzając skład, nie zobaczymy w nim pochodnych roślinnych lub innych nieznanych nam substytutów. Jedyną pozycją na etykiecie powinna być śmietanka pasteryzowana, o ilości tłuszczu nie mniejszej niż 80 proc. Im wyższy procent omasty, tym lepszej jakości masło. Smarowidło jest jednym z najczęściej używanych produktów w kuchni. W wielu domach korzysta się z niego praktycznie codziennie. Dlatego też naturalnym zjawiskiem jest poszukiwanie przez konsumentów tańszych zamienników. Jednym z najpopularniejszych stała się osełka, która w pewnym momencie zaczęła uchodzić za "masło premium". Charakteryzuje się większą gramaturą i owalnym kształtem. Jeśli przyjrzymy się dokładnie etykiecie, znajdziemy również inne różnice, na które warto zwrócić uwagę.
Osełka, choć kosztuje nieco więcej niż standardowe masło, charakteryzuje się także większą gramaturą, przez co dla wielu osób stanowi doskonałą alternatywę dla drogocennego produktu pełnego tłuszczu mlecznego. Problem polega na tym, że na poczet niższej ceny, przy wyborze osełki rezygnujemy także z cennych składników odżywczych. Jej skład nie jest regulowany żadnymi normami, dlatego też można nabyć ją w różnych wariantach. Owszem, pod tą nazwą można znaleźć jakościowe produkty, jednak znacznie częściej występują one w formie mieszanek zawierających oleje i tłuszcze roślinne (w tym palmowy), mleko w proszku, a także tłuszcze trans, które negatywnie wpływają na zdrowie.
Zobacz też: Gaz czy indukcja? Eksperci zdradzają, która kuchenka naprawdę pozwoli ci zaoszczędzić pieniądze
Dlatego właśnie robiąc zakupy, zanim damy omamić się niskiej cenie sprawdźmy, czy produkt, który chcemy włożyć do koszyka, na pewno jest tym, za jaki go uważamy. W tym celu warto wyrobić w sobie nawyk czytania etykiet. Jest to tak samo ważne, jak sprawdzanie terminu przydatności danej żywności.
Dziękujemy, że przeczytałaś/eś nasz artykuł.
Bądź na bieżąco! Obserwuj nas w Wiadomościach Google.