Wiosnę czuć już w powietrzu, co powinno zaalarmować nie tylko ogrodników, ale także kierowców. O tej porze roku trzeba pamiętać o pewnej istotnej kwestii, jaką jest wymiana opon z zimowych na letnie. Wiele osób ignoruje tę sprawę, a to ogromny błąd. Opony dostosowane do pory roku mogą nie tylko poprawić nasz komfort jazdy, ale również podnieść poziom bezpieczeństwa. Sprawdź, kiedy należy umówić wizytę u wulkanizatora.
Na początek warto przypomnieć, że na rynku są dostępne trzy rodzaje opon: całoroczne, letnie i zimowe. Jeśli posiadamy te pierwsze, to nie musimy się niczym martwić. Jak sama nazwa wskazuje, można w nich jeździć przez cały rok bez względu na pogodę, a o wymianie trzeba pamiętać dopiero wtedy, gdy zaczną się wyraźnie zużywać. W przypadku pozostałych rodzajów ogumienia należy pilnować terminu zmiany co sezon. Jest to kluczowy element bezpieczeństwa na drodze, ponieważ jakość opon istotnie wpływa na komfort jazdy, długość drogi hamowania, manewrowanie oraz przyczepność pojazdu. Mieszanka gumowa w letnich oponach ma zupełnie inny skład od tej w zimowych. Takie ogumienie jest przystosowane do pracy w wyższych temperaturach, ma lepszą przyczepność i o wiele wolniej ściera się na rozgrzanym asfalcie.
Zobacz też: Nie zapomnij o tym zabiegu w marcu. Tulipany podziękują ci pięknym kwitnieniem
Warto wiedzieć, że żadne przepisy nie określają konkretnej daty zmiany opon. Co więcej, nie ma nawet takiego obowiązku w polskim prawie. To oznacza, że policja nie może nam wystawić mandatu, jeśli latem będziemy jeździć w zimowym ogumieniu. Nie oznacza to jednak, że powinniśmy zignorować tę kwestię. Dla własnego bezpieczeństwa warto wiosną umówić się na wizytę u wulkanizatora. Wśród kierowców panuje niepisana zasada, według której należy to zrobić, gdy średnia dobowa temperatura będzie wynosić powyżej 7 stopni Celsjusza. Oczywiście pogoda w marcu i kwietniu bywa bardzo zmienna, więc warto obserwować, co dzieje się za oknem. Jeśli słońce i wysoka temperatura utrzymają się przez dłuższy czas, to można spokojnie zmienić opony.
Dziękujemy, że przeczytałaś/eś nasz artykuł.
Bądź na bieżąco! Obserwuj nas w Wiadomościach Google.
Dziękujemy za przeczytanie artykułu!