Na bycie tzw. tradycyjnymi żonami decyduje się coraz więcej młodych kobiet, które chętnie dzielą się swoim życiem ze światem, a ich zdjęcia na Instagramie przypominają kadry z amerykańskich seriali z lat pięćdziesiątych. Historii żon, które chętnie oddają się domowym obowiązkom - sprzątaniu, gotowaniu czy opieką nad dziećmi - jest wiele, a w ich opinii to właśnie rezygnacja z kariery zawodowej i przejście na konserwatywny model rodziny, polegający na tym, że mąż pracuje i zarabia, a żona zajmuje się domem i dziećmi, daje prawdziwe szczęście oraz satysfakcję.
Więcej podobnych artykułów przeczytasz na stronie głównej Gazeta.pl
Do grona "trad wife" (traditional wife) należy m.in. Grace, której historię opisał serwis Eska. Kobieta pewnego dnia powiedziała sobie "dość" i co zrobiła? Rzuciła pracę. Wszystko po to, aby w pełni oddać się swoim najbliższym i nie musieć godzić dwóch ról. Wybrała poświęcenie wobec rodziny i dopiero to pozwoliło jej poczuć się naprawdę szczęśliwą. Choć musiała zderzyć się ze sporą dawką krytyki, to niczego nie żałuje, ponieważ konserwatywny model rodziny wybrała świadomie. Jej pragnieniem było zostanie pełnoetatową żoną oraz mamą, co uważa za własny sukces. Codzienność Grace opiera się na sprzątaniu, praniu, gotowaniu i zabawie z dziećmi. Choć dla wielu jest to styl życia, przed którym bronią się rękoma i nogami, dla Grace "służenie" najbliższym jest tym, do czego została stworzona. Dzięki temu umożliwiła również rozwój zawodowy własnemu mężowi, który spędza w pracy nawet po 15 godzin dziennie i może oddać się temu w 100 procentach. Grace to jedna z tych "tradycyjnych żon", które chętnie pokazują się w mediach społecznościowych i promują - choć nie namawiają - "nowoczesny" sposób na życie.
Chociaż tradycyjne żony wyznają wartości, które były standardem w latach 50., ich styl życia jest nowoczesny. Wiele z nich prowadzi konta na Instagramie czy TikToku, gdzie dzielą się swoją codziennością, a to grono wciąż się powiększa. W Polsce ten trend również zaczyna być widoczny i najczęściej dotyczy młodych kobiet, które wykorzystują media społecznościowe, by opowiadać o życiu mam skupiających się na gotowaniu, prasowaniu i praniu. Wygląda na to, że mimo wielu lat walki o równość kobiet, są takie, które wciąż chcą być zależne od mężów - szczególnie finansowo. Dziwić może jednak fakt, że ku takiemu modelowi zwraca się coraz więcej dziewczyn z generacji Z. Nie da się jednak ukryć, że ruch tradwives ma także oblicze romantyczne, ponieważ umożliwia idealizowanie roli żony i matki.