Większość pokolenia Z dopiero od niedawna szuka swojego miejsca na rynku pracy. Ich podejście do tego obowiązku nieco różni się jednak niż to przyjęte przez poprzednie generacje. Okazuje się, że są oni gotowi sprzeciwiać się kulturze pieniądza i pragną wolniejszego życia, które nie jest napędzane hasłem "emerytura". Generacja Z pokochała motyw "miękkiego oszczędzania".
Więcej podobnych artykułów przeczytasz na stronie głównej Gazeta.pl
Nowe pokolenie dorosłych pragnie żyć dniem dzisiejszym i skupiać się na teraźniejszości, a nie myśleć o ciągłym mnożeniu oraz odkładaniu pieniędzy. "Miękkie oszczędzanie" ma pozwolić im na korzystanie z własnego dorobku i sprawianie sobie przyjemności, na które ich zdaniem zasługuje każdy. Takie podejście jednak nie oznacza, że kierują się wyłącznie lekkomyślnością. Pokolenie Z chce pracować ciężko, ale także poświęcać czas na rzeczy, które są dla nich ważne. Ten sposób funkcjonowania ma poprawiać ich komfort życia, zmniejszać stres i zlikwidować presję, jaką nakładają na siebie ludzie, którzy od początku myślą o emeryturze i oszczędzaniu pieniędzy na starość.
Dużą rolę w tej całej sprawie odegrała epidemia wirusa COVID-19. Dzięki niej ludzie nieco zmienili swoje priorytety. Zamiast maniakalnie oszczędzać, przedstawiciele pokolenia Z inwestują w rozwój osobisty i dobry stan psychiczny. Dla nich własne samopoczucie jest niezwykle istotne, gdyż ma największy wpływ na jakość ich życia. Jedną z przedstawicielek tej generacji jest użytkowniczka TikToka o nazwie @thecorporatedogmom. Młoda prawniczka przez pewien czas chętnie uczestniczyła w kulturze pośpiechu, katorżniczej pracy i gromadzenia oszczędności, aż do momentu, gdy zaczęła tracić głos i siły w nogach. Jak sama twierdzi, był to wielki przełom w jej życiu, gdyż utwierdziła się w przekonaniu, że nie warto oglądać się za siebie i gonić za czymś, co może nawet nie nastąpić. Choć nie porzuciła swojej stresującej pracy, to przewartościowała własne życie i na nowo rozplanowała swój dzień. Teraz więcej czasu i pieniędzy poświęca na własne przyjemności.
Nie pracuję tylko po to, żeby przejść na emeryturę
- powiedziała Tay, cytowana przez "Yahoo".
W myśleniu pokolenia Z wcale nie chodzi o marnotrawienie pieniędzy, lecz ustalenie swojego dobrobytu i znalezienie złotego środka, który pozwoli na spokojne życie wolne od presji związanej z mnożeniem pieniędzy.