Nie tylko kotka Lagerfelda jest bogaczką. Ci koci dziedzice dostali fortunę na "dalsze rozpieszczanie"

Wiele osób traktuje swoich pupili jak członków rodziny. Niektórzy kochają domowe zwierzęta do tego stopnia, że uwzględnili je w testamentach, przekazując na ich opiekę ogromne sumy. A czy w Polsce można wskazać kota jako swojego spadkobiercę? Wyjaśniamy.

Spisując własny testament, zwykle na spadkobierców wyznacza się najbliższą rodzinę, ewentualnie swoich przyjaciół. Wiele osób chce też, aby ich majątek został przekazany na fundacje bądź inny cel charytatywny. Historia zna jednak przypadki, w których głównymi dziedzicami wielkiej fortuny były koty. Niektórzy tak martwią się o los ukochanych pupili po swojej śmierci, że zapisują im w spadku ogromne pieniądze. Przedstawiamy kilku czworonożnych spadkobierców, którzy są znacznie bogatsi niż niejeden człowiek.

Zobacz wideo Patrycja Kazadi o słowach profesora Bralczyka

Co się stało z Choupette? Kotka miała odziedziczyć fortunę

Jednym z najsłynniejszych miłośników kotów był Karl Lagerfeld. Niemiecki projektant i dyrektor artystyczny domu mody Chanel otwarcie przyznawał, że jego największą miłością była ukochana kotka birmańska Choupette. Mężczyzna często pokazywał się publicznie z pupilką i w wielu wywiadach opowiadał, że traktuje ją jak prawdziwą księżniczkę. Zwierzę miało nie tylko najwyższej jakości karmę czy akcesoria, ale nawet własnych ochroniarzy, kucharzy i opiekunki. Po śmierci projektanta w 2019 roku międzynarodowe media obiegła plotka, że zwierzę otrzymało w spadku aż półtora miliona dolarów.

Ma swoją małą fortunę. Jest dziedziczką. Jeśli coś mi się stanie, osoba, która się tym zajmie, nie będzie w nędzy

- mówił niegdyś Karl Lagerfeld, cytowany przez CBS News. Ta informacja wywołała sporo kontrowersji, dlatego dziennikarze postanowili bliżej przyjrzeć się tej sprawie. Jak jednak wyjaśnia portal, Choupette nie mogła bezpośrednio otrzymać pieniędzy, ponieważ we Francji, gdzie aktualnie mieszka zwierzę, takie prawo nie obowiązuje.

We Francji nie można wskazać zwierzęcia jako beneficjenta. Aby beneficjent otrzymał spadek, musi to być osoba fizyczna lub fundacja

- wyjaśniła cytowana przez CBS News Valerie Duane-Dray, międzynarodowa prawniczka zajmująca się spadkami. Nie oznacza to jednak, że kotka Karla Lagerfelda została bez pieniędzy. Choć nigdy nie wyjaśniono, jak projektant zabezpieczył jej przyszłość, to media biorą pod uwagę dwa scenariusze. Jeden z nich zakłada, że Karl Lagerfeld założył fundację lub organizację non-profit, której jedyną misją jest opieka nad kotem i to na ten cel poszedł jego spadek. Drugą prawdopodobną wersją jest to, że mężczyzna przepisał pieniądze na osobę wyznaczoną do opieki nad Choupette z zastrzeżeniem, by wszystkie środki zostały przeznaczone na kotkę.

 

Zobacz też: Przebija korzeniami chodniki i drogi. Hodowanie tej rośliny jest surowo zabronione

Czy można przepisać majątek na kota? Testament mężczyzny zaskoczył rodzinę

Karl Lagerfeld nie jest jedyną osobą, która przeznaczyła swój majątek na opiekę nad zwierzęciem po własnej śmierci. Kilka lat wcześniej podobnie postąpił Leon Sheppard Sr. Mężczyzna zmarł w grudniu 2012 roku w wieku 79 lat. Jak podaje Daily Mail, miał dużą rodzinę: wraz z żoną doczekał się piątki dzieci oraz 12 wnucząt, więc mogłoby się wydawać, że to właśnie oni odziedziczą po nim spadek. Testament przedsiębiorcy zaskoczył jednak wszystkich. Jak się okazało, Leon Sheppard przepisał swoją ogromną posiadłość oraz majątek w wysokości 250 tysięcy dolarów na dwa ukochane koty - Frisco i Jake'a. Choć zwierzęta nie mogą prawnie nic odziedziczyć, to jednak mężczyzna zastrzegł w dokumencie, że jego majątek powinien zostać wykorzystany do "dalszego rozpieszczania Frisco i Jake'a oraz utrzymania domu na zamkniętym osiedlu, w którym mieszkają". Choć rodzina mężczyzny nie chciała komentować woli zmarłego publicznie, to sąsiedzi potwierdzili, że mężczyzna bardzo kochał swoje koty i doskonale o nie dbał.

Zgodnie z testamentem, który jest całkowicie legalny, dopiero kiedy Frisco - starszy z dwóch kotów - umiera, wszystko, co pozostało z majątku, w tym dom, może zostać przekazane ludzkim spadkobiercom Shepparda. Zastrzeżono również, że Jake musi być nadal pod opieką, chociaż może zostać wyprowadzony z domu

- czytamy na stronie portalu.

Jak zabezpieczyć zwierzęta przed śmiercią opiekuna? Są dwa rozwiązania

Po przytoczeniu powyższych historii niektórzy mogą się zastanawiać, czy w Polsce da się w podobny sposób zabezpieczyć ukochane zwierzęta po naszej śmierci. Okazuje się bowiem, że tak. W sporządzonym testamencie można wskazać osobę, która będzie odpowiedzialna za opiekę nad naszym pupilem, a także przeznaczyć środki finansowe na jego utrzymanie. Należy jednak mieć na uwadze, że spadkobierca może nie przyjąć tej funkcji, składając przed sądem specjalne oświadczenie. Inną możliwością jest zatem przekazanie czworonoga do fundacji lub stowarzyszenia zajmującego się opieką nad zwierzętami oraz przeznaczyć pieniądze na jego utrzymanie.

Dziękujemy, że przeczytałaś/eś nasz artykuł.
Bądź na bieżąco! Obserwuj nas w Wiadomościach Google.

Więcej o: