Nietypowa sytuacja miała miejsce w Australii. Pewna tiktokerka - Madalyn, postanowiła opowiedzieć historię, która wydarzyła się na jej weselu. Teściowa musiała przerwać jej pierwszy taniec i zabrać ją z parkietu, po tym jak na jej sukni ślubnej zauważyła krew. Co tak naprawdę się wydarzyło?
Więcej podobnych artykułów przeczytasz na stronie głównej Gazeta.pl
Nie każde wesele jest perfekcyjne i zapięte na ostatni guzik. Niekiedy zdarza się, że ktoś lub coś psuje naszą długo wyczekiwaną uroczystość. W przypadku Madalyn Wise z Australii było podobnie. Na swoim TikToku młoda kobieta opublikowała szokujący filmik, w którym opowiada swoją historię. Tuż przed ślubem wybrała się ze swoim przyszłym mężem na niedługą sesję zdjęciową w plenerze. Na zewnątrz było mokro, ale nie przeszkodziło to im w pozowaniu wśród wysokich traw. Od razu po spotkaniu z fotografem podążyli na uroczystość, pobrali się, a następnie udali na wesele. Kiedy przyszedł czas na pierwszy taniec, nic nie zapowiadało nieszczęścia. Dopiero po chwili teściowa panny młodej zauważyła, że suknia świeżo upieczonej żony jest cała we krwi.
Kobieta zabrała jak najszybciej pannę młodą na bok i gdy ta w odosobnieniu podwinęła suknię ślubną, mocno się przeraziła. Nie tylko materiał brudny był od krwi, ale i cała prawa noga młodej żony. Widok był szokujący, ale na tym się nie skończyło. Po dłuższych oględzinach kobiety zauważyły, że coś było wczepione w skórę panny młodej. Madalyn dopiero wtedy przyjrzała się bliżej swojej dziwnej ranie. Okazało się, że podczas sesji zdjęciowej musiała przyssać się do jej nogi ogromna pijawka. Wcześniej dziewczyna nawet jej nie czuła, gdyż podczas ugryzienia stworzenia te wypuszczają specjalny, znieczulający jad. Niestety dużą część wesela spędziła na bandażowaniu nogi i pozbywaniu się śladów zwierzęcia. Impreza jednak doczekała się końca, a mimo dużego szoku, goście potrafili się dobrze bawić. Większość internautów po obejrzeniu materiału na TikToku nie mogła wyjść ze zdumienia. Część z nich myślała na początku, że krew na sukni pojawiła się z powodu miesiączki, a nie za sprawą zwierzęcia. Całe szczęście, że wesele jednak dobrze się skończyło, a panna młoda szybko zareagowała, pozbywając się nieproszonego gościa.