Lil Masti pokazała nowe cacko dla dziecka. To Rolls-Royce wśród wózków, choć fani mają zastrzeżenia

Niebawem Aniela Bogusz, znana w show-biznesie jako Lil Masti, zostanie matką. Celebrytka wykorzystała ten fakt do nawiązania ogromnej ilości nowych współprac, polegających na reklamowaniu produktów dla dzieci. Internauci uważają jednak, że tym razem przesadziła. Chodzi o niezwykle kosztowny wózek.

Już niebawem wielki dzień dla Lil Masterki. Przyszła mama małej Arii przygotowuje się do porodu, ale nie zapomina o relacjonowaniu dla fanów całego przebiegu ciąży. W tym wszystkim nie brak także sponsorowanych postów, za które co rusz jest krytykowana. Teraz pokazała wózek, będący niemal luksusowym Rolls-Royce’em. Posypały się komentarze, oskarżające ją o pazerność.

Zobacz wideo Freak fighty? "Moje środowisko źle na to zareagowało, a teraz boks umiera na stojąco". Bolesna diagnoza Ewy Brodnickiej

Więcej podobnych artykułów przeczytasz na stronie głównej Gazeta.pl

Lil Masti niedługo urodzi córkę. Zdaniem niektórych to jej nowy sposób na zarabianie

Lada chwila Aniela Bogusz znana jako Lil Masti powita na świecie swoje pierwsze dziecko. Już teraz wiemy, że będzie to córka, której da na imię Aria. 33-latka odkąd jest w ciąży, nawiązała wiele Instagramowych współprac, nie tylko przy meblowaniu pokoju dla malucha, ale i przy zmianie garderoby, czy polecaniu szkoły rodzenia. Jej konto, na którym do niedawna udostępniała treści związane z "freak fightami", zamieniło się w typowo macierzyński profil. W związku z tym co chwila zobaczymy u niej nowe zabawki dla maluchów, butelki do karmienia czy też luksusowy wózek, niczym Rolls-Royce wśród spacerówek. O ten ostatni powstało naprawdę wiele hałasu, a fani zdają się być przytłoczeni entuzjazmem młodej mamy. Do porodu zostało już naprawdę niewiele czasu, a Aniela wzbogaca swój Instagram o kolejne reklamy. Zdaniem niektórych "bycie mamą" to jej nowy sposób na siebie i powiększanie swojego biznesu i stanu konta.

 

Aniela reklamuje luksusową markę wózków na Instagramie. Fani mają dosyć jej pazerności

Lil Master obserwuje na Instagramie ponad 1,3 miliony osób. Nic dziwnego, że tak często decyduje się na współpracę, bowiem zarabia na nich naprawdę spore sumy. Fanom jednak nie podoba się, że zaczęła robić ze swojego konta "słup reklamowy". Na jednym z najnowszych zdjęć Aniela pozuje z eleganckim, luksusowym wózkiem, wartym co najmniej kilka tysięcy złotych. Celebrytka nie omieszkała wypisać jego zalet oraz zaznaczyć, jakiej jest marki. Internuaci nie wytrzymali i postanowili powiedzieć kobiecie, co naprawdę o tym myślą.

Nie ma to jak polecanie rzeczy, których się nawet nie użyło. I ten sztuczny zachwyt nad kolejnymi rożkami i becikami, ale hajs się musi zgadzać.

- napisała jedna z obserwatorek Lil Masti, z którą od razu zgodziły się inne osoby.

Dla mnie dziecko to nie jest cel zarobkowy… To mały człowiek.

- odpowiedziała szczerze inna internautka. Aniela zdaje się jednak nie zwracać uwagi na przytyki, ani nie patrzeć na całą sytuację przez pryzmat przyszłości swojej córki. Niektórzy postanowili nazwać to wprost, zarzucając jej pazerność i kłamstwa.

Na jakiej podstawie podajesz zalety tego wózka, skoro kółka są nowe i nawet tego wózka nie używałaś? Nie ma to jak z dziecka zrobić towar, jak jeszcze nawet się nie urodziło.

- napisał jej obserwator. Pozostaje mieć nadzieję, że entuzjazm Anieli wynika z faktu ciąży, niż wyłącznie z potrzeby zysku kosztem malucha.

 
Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.