Nie tak dawno Izabela Janachowska zaniepokoiła swoich fanów wiadomością o pobycie w szpitalu i - prawdopodobnie - ciężkiej chorobie, po które zaczęła spisywać testament. Teraz znów zdrowie jej nie dopisało i nie była w stanie pojawić się na ceremonii ślubnej swoich podopiecznych. W Wyszkowie zamiast niej zjawił się jednak ktoś inny. Klara i Mikołaj byli w ogromnym szoku.
Więcej podobnych artykułów przeczytasz na stronie głównej Gazeta.pl
Na ślubnym kobiercu dzięki pomocy ekspertki od wesel, Izabeli Janachowskiej, stanęła wyjątkowo młoda para, której niemal nikt nie wróży dobrej przyszłości. 21-letnia Klara i 22-letni Mikołaj Głosek zaledwie po dziewięciu miesiącach znajomości postanowili się pobrać. Oboje mają za sobą problemy rodzinne, które chcieli przekuć na założenie własnego, szczęśliwego domu. Zakochani poznali się przez internet za pomocą aplikacji randkowej, ale nie było ich stać na zorganizowanie własnego wesela. To właśnie dlatego zgłosili się do "Ślubnego pogotowia Izabeli Janachowskiej". Mimo że młoda tatuażystka cierpi na depresję, twierdzi, że prawdziwą miłość poznała właśnie dzięki Mikołajowi. To on pokazał jej, czym jest troska o drugą osobę. Dziewczyna wychowywała się bowiem bez obojga rodziców. Młody logistyk także ma za sobą rodzinne perypetie. Jego ojciec opuścił rodzinę zaledwie kilka lat temu, zostawiając na jego psychice trwały ślad. Jednak to właśnie trudne sytuacje życiowe przybliżyły do siebie zakochanych. Salę ślubną stworzyli przy pomocy Janachowskiej w pobliskiej stodole, dekorując ją w naturalnym stylu. Niestety ekspertka nie mogła pojawić się w najważniejszym dniu młodej pary. Przygotowała im jednak niesamowitą niespodziankę.
W dniu ślubu Klary i Mikołaja Izabela Janachowska niestety nie mogła pojawić się wśród gości. Ekspertka znów się rozchorowała, do tego stopnia, że jej obecność stała się niemożliwa. Mimo wszystko zadbała jednak o każdy, nawet najmniejszy szczegół i przed kościołem na zakochanych czekała zamiast niej... Justyna Steczkowska. Taki niesamowity prezent w postaci zaproszenia popularnej piosenkarki postanowiła ofiarować młodym nowożeńcom Janachowska. Wokalistka wykonała pieśń "Ave Maria", wzruszając pannę młodą i wszystkich zaproszonych. Pięknych i emocjonalnych momentów nie brakowało, a zakochani mogli poczuć się jak prawdziwe gwiazdy. Takiego ślubu może pozazdrościć im niejedna para. Miejmy nadzieję jednak, że stan zdrowia uwielbianej ekspertki ulegnie szybkiej poprawie i nie ominie jej już żadne cudowne wesele.