Marcelina Zawadzka zaszalała na urlopie. Poszła do fryzjera w Tajlandii. "Myślałam, że to Beyoncé"

Marcelina Zawadzka intensywnie korzysta z życia, podróżując po świecie. Tym razem zawitała w Tajlandii, gdzie pokusiła się o wizytę w lokalnym salonie fryzjerskim. Efekty jej eksperymentów nie każdemu przypadły do gustu. Postanowiła jednak zaszaleć, mimo ostrzeżeń najbliższych.

Była Miss Polonia i prezenterka telewizyjna Marcelina Zawadzka wybrała się na urlop do Tajlandii razem ze swoim mężem i przyjaciółką. Podczas wypoczynku nie omieszkała wypróbować lokalnych atrakcji, mimo sprzeciwu najbliższych. Gwiazda zdecydowała się bowiem na wizytę w salonie fryzjerskim, która skończyła się inaczej, niż podejrzewała.

Zobacz wideo Marcelina Zawadzka o aferze z Janoszek. "Chyba sama sobie na to zapracowała"

Marcelina Zawadzka w nowej fryzurze na lato. Gwiazda wybrała oryginalne warkoczyki afrykańskie

Marcelina Zawadzka to jedna z najpopularniejszych prezenterek telewizyjnych, która od 2011 roku, gdy zdobyła tytuł Miss Polonia, cieszy się sporym gronem fanów. Internauci podziwiają ją nie tylko za jej urodę, i wyczucie stylu, ale również dystans do siebie i nie lada odwagę. Celebrytka często publikuje na swoim oficjalnym Instagramie kadry z życia zawodowego i prywatnego. Nie stroni również od relacjonowania swoich licznych podróży. Niedawno gościła w Dubaju, a teraz wybrała się do Tajlandii. Na miejscu postanowiła nieco zaszaleć i oddać swoje włosy na łaskę lokalnych fryzjerek. Gwiazda zażyczyła sobie afrykańskie warkoczyki, ale z pewnością nie spodziewała się, że do ich zaplecenia będzie potrzebny ogień. Całość opisała na swoim InstaStory.

Końcówki podpalają. Dobrze, że tam dołożyli sztucznych, aby były równe. I mam nadzieję, że podpalają tylko te sztuczne (plastikowe).

- żartowała Marcelina w relacji. Choć z początku nie była pewna tego, jak się z nimi czuje, to już na drugi dzień uraczyła fanów profesjonalną sesją zdjęciową. Zdradziła również, że jej towarzysze wcale nie byli nastawieni aż tak pozytywnie, jeśli chodzi o zmianę fryzury.

Zrobiłam te warkoczyki na przekór Maxowi i Juście. Totalnie wyśmiali ten pomysł, a teraz nie wiem, jak je zdjąć, bo czuję się w nich coraz lepiej (i nie trzeba codziennie myć głowy).

- wyznała pod postem. Co jednak na ten temat sądzą fani? Zdania były podzielone.

 

Na początku fani nie byli przekonani. Za sprawą jednego zdjęcia, wszystko się zmieniło

Marcelina Zawadzka od razu po wykonaniu kilkudziesięciu drobnych warkoczyków, zapytała internautów, co o tym sądzą. Na udostępnioną przez nią ankietę znaczna większość zagłosowała, że jeszcze nie wie, jak ocenić jej nowy styl. Na "tak" było zaledwie 45 procent ankietowanych. Opinie zmieniły się jednak po tym, jak na drugi dzień celebrytka wystylizowała oryginalne uczesanie, łącząc je z kowbojskim kapeluszem, czarnym T-shirtem i dużymi kolczykami. Zachwytów nie brakowało.

Coś czuję, że Max zmieni zdanie jeśli chodzi o warkoczyki po obejrzeniu tych zdjęć!
Myślałam, że to Beyoncé. Sztos!
Świetnie, przez chwilę myślałam, że to Beyoncé!

- czytamy wśród wielu podobnych komentarzy. Po czasie sama Marcelina również przyznała, że na fotografiach wyszła podobnie do popularnej piosenkarki.

Dziękujemy, że przeczytałaś/eś nasz artykuł.
Bądź na bieżąco! Obserwuj nas w Wiadomościach Google.

Więcej o: