Nic tak dobrze nie zdobi człowieka jak piękne włosy. Nie chodzi tylko o modną fryzurę czy koloryzację, ale przede wszystkim o kondycję naszych pasm. Częste wizyty w salonie fryzjerskim, regularne nakładanie farby i innych produktów może mocno obciążyć kosmyki, w efekcie czego będą przesuszone, łamliwe i rozdwojone. Z tak zniszczonymi włosami trudno o dobry wygląd, dlatego ich pielęgnacja to podstawa. Nie musisz jednak w tym celu iść do fryzjera i płacić za drogie zabiegi. Spróbuj samodzielnie przygotować odżywkę, która poprawi jakość twoich pasm.
Choć salony fryzjerskie oferują szereg różnych zabiegów mających na celu poprawę kondycji włosów, każdy z nich kiedyś traci swoją efektywność, przez co znów zostajemy z rozdwojonymi końcówkami i przesuszoną fryzurą. Z tego powodu pierwszym krokiem do naprawy naszych pasm jest przygotowanie specjalnej odżywki. Przepis na taki preparat przedstawiła pewna influencerka prowadząca popularne konto na Instagramie. Pokazała, jak włosy wyglądały przed kuracją i zaraz po. Trzeba przyznać, że efekt jest oszałamiający. Do przygotowania odżywki będzie potrzebna:
Przygotowanie odżywki nie jest trudne. Na początek wlewamy do garnka jedną szklankę wody, a następnie dodajemy dwie łyżki stołowe siemienia lnianego. Całość gotujemy przez około jedną minutę, a gdy składniki się połączą, dodajemy jedną łyżkę moczonych ziaren kozieradki i dwie łyżki mąki ryżowej. Mieszamy wszystko razem i gotujemy na małym ogniu przez około pięć minut. Gdy mieszanka zacznie przypominać żelową, gęstą substancję, przelewamy ją przez sitko, by oddzielić ziarna od płynu. Na koniec dodajemy do preparatu jedną łyżeczkę oliwy, mieszamy i gotowe. Odżywkę nakładamy na całe włosy, zarówno u nasady, jak i końcówki. Pozostaw preparat na głowie na około 30 minut, a następnie spłucz wodą i umyj włosy szamponem. Efekt zauważysz już po wysuszeniu. Twoje pasma będą niezwykle lśniące i miękkie w dotyku. Zabieg można powtarzać raz na miesiąc.
Dziękujemy, że przeczytałaś/eś nasz artykuł.
Bądź na bieżąco! Obserwuj nas w Wiadomościach Google.
Dziękujemy za przeczytanie artykułu!