Global Peace Index (Światowy Indeks Pokoju) po raz pierwszy został opublikowany w 2009 i od tamtego czasu ukazuje się co roku. Przygotowywany on jest przez australijski Institute for Economics and Peace, a poszczególne raporty można znaleźć na portalu Vision of Humanity.
Więcej podobnych artykułów przeczytasz na stronie głównej Gazeta.pl.
Czynniki analizowane w GPI są podzielone na trzy główne kryteria: poziom bezpieczeństwa i ochrony społeczeństwa, zasięg konfliktu krajowego, oraz stopień militaryzacji. W sumie brane pod uwagę są 23 wskaźniki, a każdy z nich jest oceniany w skali od 1 do 5 i z otrzymanego wyniku wyciągana jest średnia. Im wartość ta jest niższa, tym bezpieczniejszy jest dany kraj. W badaniu uwzględnione są 163 państwa.
Według tegorocznego raportu najbezpieczniejszym krajem na świecie jest Islandia. Co ciekawe, zajmuje ona pierwsze miejsce niezmiennie od 2008, czyli od pierwszego raportu dostępnego na Vision of Humanity. Islandia jest nazywana "krainą lodu i ognia" ze względu na obecność lodowców i wulkanów. Choć surowy klimat i duże odległości między miastami mogą niektórych odstraszać, to miejsce to ma niski poziom przestępczości, a także niskie wydatki wojskowe i wskaźnik konfliktów międzynarodowych. Ponadto Islandia odznacza się niskim bezrobociem, stosunkowo wysokimi zarobkami i dobrymi warunkami życia.
Polska w tegorocznym rankingu znalazła się na 29. miejscu z oceną 1.63. Nie jest to najgorszy wynik, ale warto zaznaczyć, że w 2022 nasz kraj uplasował się na miejscu 23. z wynikiem 1.54. Jeśli chodzi o ostatnie miejsca w tegorocznym rankingu, to na samym dole znalazły się Syria, Jemen i Afganistan. Ze zrozumiałych przyczyn dość nisko w rankingu znalazła się także Ukraina i Rosja, zajmując odpowiednio miejsca 157. i 158., przy czym Ukraina odnotowała największy spadek w zestawieniu (aż o 14 pozycji).
Dość zaskakujące, a zarazem niepokojące jest to, że choć 84 państwa wykazały wzrost poziomu bezpieczeństwa, to średni poziom pokoju na świecie pogorszył się już dziewiąty rok z rzędu. Autorzy badania wskazują, że przyczyną tego może być niepokój społeczny i niestabilna sytuacja polityczna po pandemii COVID-19, której skutki są wciąż odczuwalne. Sytuację dodatkowo pogarszają nasilające się konflikty regionalne i globalne.