Gorsze niż parawaning? Egipskie morze zalewa parasoling

Na wszechobecne parawany nad polskim morzem narzeka praktycznie każdy. Niestety okazuje się, że w innych krajach sytuacja wygląda podobnie, a nawet znacznie gorzej. Gdy tylko wychodzi słońce, całe plaże pokrywają się parasolami. Ma być jednak jeszcze gorzej.

Nad Morzem Bałtyckim praktycznie każdy chce odgrodzić się od innych turystów, budując konstrukcje z parawanów. Choć dają one odrobinę prywatności, to wiele osób krytykuje takie zachowanie, nazywając je zawłaszczaniem sobie przestrzeni publicznej. Okazuje się jednak, że to nie tylko domena naszego kraju. W innych państwach są podobne, a nawet znacznie gorsze problemy.

Zobacz wideo Grodzenie - fenomen polskiej kultury? Socjolog: Przestrzeń publiczna należy do tego, kto ją zawłaszczy

Aleksandria: Egipt walczy z plagą parasoli. To gorsze niż polskie rozstawianie parawanów

Niektórzy wyjeżdżają na wakacje za granicę, mając dosyć polskich parawanów nad Morzem Bałtyckim. Okazuje się jednak, że w zagranicznych kurortach są podobne problemy. W egipskiej Aleksandrii urlopowicze walczą z plagą parasoli. Są one rozłożone praktycznie wszędzie i sprawiają jeszcze bardziej piorunujące wrażenie niż "zagrody" na naszych plażach. Nie doświadczymy tam z pewnością żadnej prywatności ani swobody, nie wspominając już o relaksie i wypoczynku. Turystów jest bowiem tak dużo, że to aż przerażające. Poza parasolami, chroniącymi przed słońcem, widzimy również ogrom plastikowych stolików, krzesełek i leżaków. Ścisk jest niewyobrażalny i z pewnością nie po to bierzemy wymarzony urlop, by nie móc nawet przez chwilę odpocząć od hałasu. Piękna, słoneczna pogoda robi jednak swoje, a wysokie temperatury skłaniają do rozkładania parasoli. Jak możemy się spodziewać, będzie tylko gorzej.

Egipt: bezpieczeństwo przede wszystkim. Przed nami najgorsze temperatury i jeszcze więcej parasoli

Egipt jest chętnie wybierany przez polskich turystów, ale warto mieć świadomość, że wakacje niekoniecznie są dobrym terminem na relaks. Jest tak między innymi ze względu na ogromne zainteresowanie i tłumy urlopowiczów, ale również przez to, że panują tam bardzo wysokie temperatury. Znacznie lepiej jest wybrać się do Aleksandrii, czy innego dużego miasta, poza sezonem. Latem upały sięgają nawet 40 stopni Celsjusza, a to już sytuacja zagrażająca życiu i zdrowiu. Bezpieczeństwo jest jednak ważniejsze, a urlop zawsze może poczekać. Na ten moment Egipski Instytut Meteorologii ostrzega przyjezdnych przed najbardziej upalnym okresem tegorocznego lata. Długoterminowa pogoda w Kairze sugeruje, że temperatury nie spadną poniżej 36 stopni. Co więcej, w niektóre dni przekroczą symboliczne 40. Podobnie jest w Hurghadzie oraz Aleksandrii, gdzie najniższa temperatura wyniesie 33 stopnie Celsjusza. Pamiętajmy jednak, że w pełnym słońcu, w miejscu pozbawionym klimatyzacji i cienia, odczuwalność ukropu będzie znacznie wyższa.

Dziękujemy, że przeczytałaś/eś nasz artykuł.
Bądź na bieżąco! Obserwuj nas w Wiadomościach Google.

Więcej o: