Protest pracowników jednego z belgijskich lotnisk rozpoczął się w czwartek 12 września 2024 roku. Związki zawodowe od kilku tygodni prowadzą negocjacje z władzami portu, a obsługa nie jest zadowolona z rezultatów. Właśnie dlatego zdecydowano się na spontaniczny strajk, którego skutkiem jest wstrzymany ruch lotniczy.
W czwartek pracownicy lotniska w ramach protestu wyszli na pas startowy i uniemożliwili odprawę pasażerów. Brak personelu sprawił, że wiele lotów zostało odwołanych, a na piątek zapowiedziano spotkanie konsultacyjne między zarządem i związkowcami, którzy podkreślają, że oczekują wielu zmian. Jak informuje serwis pasazer.com,12 września odwołano łącznie około 200 połączeń, a według zagranicznych portali, z tego powodu poszkodowanych może być od 30 do 35 tysięcy pasażerów. Wśród wstrzymanych połączeń są również trzy wyloty oraz trzy loty powrotne do Polski. Warto dodać, że lotnisko Charleroi znajduje się nieopodal stolicy Belgii i jest jedną z największych baz Ryanaira w Europie. Irlandzki przewoźnik trzyma tam aż 18 swoich samolotów. Ryanair realizuje między innymi stałe połączenia na trasie do Charleroi z Warszawy, Krakowa i Poznania.
Jak podaje serwis Fly4free, na liście odwołanych lotów można znaleźć kilka połączeń z i do Polski. Są nimi:
Jak ustalił portal, połączenie Wizz Aira z Warszawy do portu lotniczego Charleroi w Brukseli zostało przekierowane na główne lotnisko Brukseli - Zaventem. Stamtąd odbędzie się również lot powrotny na Lotnisko Chopina.
Port lotniczy Bruksela-Charleroi to międzynarodowe lotnisko położone siedem kilometrów na północ od Charleroi i 46 km na południe od Brukseli. Obsługuje tanie linie lotnicze, przez co cieszy się dużą popularnością. W 2008 roku uruchomiono kolejny terminal, który może obsłużyć nawet pięć milionów pasażerów rocznie. Na ten moment lotnisko Charleroi wykorzystywane jest łącznie przez siedem linii lotniczych zarówno do lotów międzynarodowych, jak i krajowych.
Dziękujemy, że przeczytałaś/eś nasz artykuł.
Bądź na bieżąco! Obserwuj nas w Wiadomościach Google