Osoby związane z branżą lotniczą znów będą strajkować w imię lepszych warunków pracy i wyższych wynagrodzeń. W efekcie na wielu lotniskach pojawią się utrudnienia, a loty zostaną wstrzymane. Z czym będą musieli zmierzyć się pasażerowie poszczególnych samolotów? Zakłócenia mogą całkowicie zmienić plany wakacyjne.
Tego typu strajki najczęściej mają miejsce w okresie letnim, gdy lotniska notują wyraźny wzrost w liczbie odwiedzających je osób. Nie inaczej będzie i w tym roku. Już teraz wiadomo, że protesty i poważne utrudnienia dla podróżujących będą miały miejsce na lotniskach we Włoszech, Irlandii, Turcji, Wielkiej Brytanii i Francji, co nie jest dobrą wiadomości dla Polaków. Wszystko dlatego, że na liście miejsc, gdzie zapewne dojdzie w końcu do wstrzymania ruchu lotniczego, jest ich ulubiony wakacyjny kierunek, czyli Turcja. Osoby, które wybierają się w lipcu na takową wycieczkę, muszą przygotować się na to, że nie wszystko pójdzie zgodnie z planem. Dużym problemem może być również to, że strajki zaplanowano także we Francji, która lada moment wejdzie w rolę organizatora tegorocznych Igrzysk Olimpijskich. Zatem na jakie daty warto zwrócić największą uwagę? Akcja wystartowała wraz z końcem czerwca tego roku.
Jak podaje serwis Onet, już 26 czerwca 2024 roku piloci irlandzkiego przewoźnika Aer Lingus rozpoczęli bezterminowy protest "work-to-rule", który skutkował odwołaniem aż 400 lotów i to wyłącznie do 7 lipca. Natomiast pracownicy zrzeszeni w związkach zawodowych na różnych lotniskach we Włoszech zaplanowali strajk na 5 lipca 2024 roku. Kłopoty mogą mieć turyści, którzy na ten dzień mają zaplanowany lot z takich miast jak: Bolonia, Crotone, Lamezia Terme, Mediolan, Reggio Calabria, Rzym i Wenecja. W Wielkiej Brytanii strajkować będzie kilkuset pracowników lotniska Londyn-Gatwick. Tam protesty mają odbywać się w dniach 12-14 lipca oraz 18-21 lipca, a utrudnienia dla tureckich turystów mają potrwać aż do 14 lipca, co ma wpływ zarówno na przyloty, jak i odloty.
Co ciekawe, we Francji zaplanowano również strajk dotyczący transportu publicznego, a protest wpłynie na trasy pokonywane przez autobusy i metra, co może mieć ogromny wpływ na nadchodzącą olimpiadę.
Dziękujemy, że przeczytałaś/eś nasz artykuł.
Bądź na bieżąco! Obserwuj nas w Wiadomościach Google.
Komentarze (0)
Panuje spore zamieszanie na lotniskach. W lipcu loty będą zagrożone. Personel znów strajkuje
Nie ma jeszcze żadnych komentarzy - napisz pierwszy z nich!