Około miliona klientów zostało oszukanych. Sprzedano im bilety na loty, które nie miały się odbyć

O aferze z lotami widmo było głośno już od jakiegoś czasu. Rozprawa sądowa ukazała skalę oszustwa, ale dopiero teraz wyszło na jaw, jak dużo osób zostało poszkodowanych. Co więcej, działania linii lotniczej były zaplanowane. Australijski przewoźnik doskonale zdawał sobie sprawę z błędu.

Australijska linia lotnicza Quantas znana jest z dużej afery związanej ze sprzedażą biletów na loty, które nigdy nie miały się odbyć. Od samego 2022 roku swoje bilety straciło aż 87 tysięcy pasażerów. Co więcej, dopiero teraz okazało się, że członkowie zarządu byli świadomi oburzającego procederu i że dało się tego uniknąć.

Zobacz wideo Samolot lądował na boisku! Chwile grozy

Sprzedawano bilety na loty, które miały być anulowane. Wytoczono sprawę sądową

Qantas to linia lotnicza, która sprzedawała bilety na trasy, które postanowiono tak czy inaczej anulować. Pasażerowie nie byli o tym informowani, a ofiarą firmy padło nawet i milion osób. W samym 2022 roku poszkodowanych było 87 tysięcy, ale skala oszustwa była znacznie większa. Aż 884 tysiące klientów nie dostało wiadomości, że zakupione przez nich loty już zostały zablokowane. Sprawa sądowa, która odbyła się w związku z działaniem przewoźnika w czwartek, 26 września 2024 roku wniosła nowe, zaskakujące dane. Okazało się bowiem, że menadżerowie doskonale wiedzieli o tym procederze. W komunikacie Qantas napisano jednak, że żaden członek zarządu nie miał pojęcia o lotach "widmo". Było to oczywiste kłamstwo, i to jedno z wielu.

Konsumenci ponieśli duże szkody, bo loty można było usunąć z systemu. Quantas przeprasza

Z akt sprawy, które wytoczyła linii komisja Australian Competiion & Consumer Commision, dowiadujemy się, że przewoźnik był w pełni świadomy działań i tego, jak mogą się one skończyć.

Linia Qantas doskonale wiedziała, w jaki sposób działa jej system. Konsumenci ponieśli duże szkody w wyniku postępowania przewoźnika

- informuje ACCC. Przedstawiciele komisji dodają również, że firma w każdym momencie mogła tak naprawdę usunąć z systemu anulowane loty, by nie wprowadzać klientów w błąd. Nie zdecydowali się jednak na taki krok umyślnie. Po aferze jednak Qantas wprowadził automatyzację procesu blokowania rejsów. Przewoźnik przyznał się również do winy i przeprosił swoich klientów.

Wiemy, że Qantas zawiódł pasażerów i nie spełniliśmy naszych własnych standardów. Wiemy, że zawiedliśmy naszych pasażerów i szczerze za to przepraszamy. Od tego czasu dokonaliśmy zmian w naszych procesach i inwestujemy w nowe technologie, by mieć pewność, że taka sytuacja więcej się nie powtórzy

- mówi Vanessa Hudson, nowa prezeska australijskiej linii, cytowana przez portal fy4free.pl. Choć Qantas rzeczywiście zniszczył zaufanie konsumentów, to po zmianie właściciela klienci mogą liczyć na poprawę.

Dziękujemy, że przeczytałaś/eś nasz artykuł.
Bądź na bieżąco! Obserwuj nas w Wiadomościach Google.

Więcej o: