Gwiazda serialu "Chirurdzy" w ostatniej chwili uratowała swoje dzieci. "Rzeka dymu wypełniała dom"

Caterina Scorsone musiała zmierzyć się z ogromną tragedią. Gwiazda znana z serialu "Chirurdzy" uratowała swoje dzieci, a miała na to tylko... dwie minuty. Aktorka opisała wydarzenie w przejmującym poście na Instagramie. Co się wydarzyło? Wciąż przeżywa wielką stratę.

Caterina Scorsone przeżyła rodzinny dramat. Kilka miesięcy temu doszczętnie spłonął jej dom. Aktorka opublikowała na Instagramie poruszający post, w którym opisała te tragiczne wydarzenia. W ostatniej chwili uratowała trójkę dzieci, jednak straciła innych członków rodziny. Nie udało się ich wyciągnąć z płonącego budynku.

Zobacz wideo Policjanci z Olsztynka uratowali z pożaru 84-latka i jego zwierzęta

Zainteresował Cię ten artykuł? Więcej podobnych artykułów przeczytasz na stronie głównej Gazeta.pl

Dramat znanej aktorki. Uratowała dzieci z płonącego domu

Caterina Scorsone jest znana przede wszystkim z roli Amelii Shepherd w serialu "Chirurdzy", w którym występuje od 2010 roku oraz w siostrzanej produkcji "Prywatna praktyka". 4 kwietnia aktorka opublikowała na swoim profilu na Instagramie post ze zdjęciem pogorzeliska i dramatycznym wpisem.

Kilka miesięcy temu mój dom spłonął. Podczas przygotowywania moich dzieci do snu i kończenia kąpieli, dym zaczął przesączać się przez fugi wokół wanny. Kiedy spojrzałam w dół korytarza, rzeka gęstego czarnego dymu już się uformowała i wypełniała dom.

- napisała aktorka. Scorsone wyznała, że miała tylko dwie minuty na wyciągnięcie z domu trójki dzieci. Na szczęście wszystkim udało się uciec. Rodzina straciła jednak innych bliskich.

 

Bolesna strata dla Cateriny Scorsone. W domu zostały wszystkie zwierzęta domowe

Rodzina miała pod opieką psa i trzy koty. Niestety żadnego ze zwierząt nie udało się uratować.

Z łamiącym sercem straciliśmy nasze wszystkie cztery zwierzęta. Wciąż siedzimy z tą stratą, jednak mieliśmy szczęście, że w ogóle mogliśmy je kochać

- wyznała. Na koniec podziękowała wszystkim osobom, które pomogły jej rodzinie uporać się z tą tragedią. Aktorka okazała wdzięczność nie tylko bliskim i strażakom, ale także sąsiadce, do której udała się zaraz po pożarze, a nawet rodzicom ze szkoły jej dzieci, którzy zebrali dla nich zabawki i książki.

 
To nie jest post o pożarze. To jest post o społeczności. Jest to list miłosny do niesamowitych ludzi, którzy się pojawili i niesamowitych sposobów, w jakie to zrobili

- przekazała.

 
Więcej o:
Copyright © Agora SA