W nowym "Harrym Potterze" może zabraknąć oryginalnych aktorów. Nad produkcją wisi widmo skandalu

W zeszłym tygodniu Warner Bros. Discovery oficjalnie potwierdziło produkcję "Harry'ego Pottera" w formie serialu. W związku z tym powróciły także pogłoski na temat 9. pełnometrażowego filmu o przygodach młodego czarodzieja. Problem stanowi jednak zaangażowanie aktorów z oryginalnej obsady. Wraca temat skandalu z autorką książki.

Jak donosi portal The Direct, dziewiąty film z serii o Harrym Potterze miałby być ekranizacją sztuki "Harry Potter i Przeklęte Dziecko". Choć tytuł ten skupia się przede wszystkim na dzieciach oryginalnego trio, Harry, Ron i Hermiona również odgrywają istotne role w historii. Jeśli jednak pogłoski są prawdziwe, w filmie nie zobaczylibyśmy Emmy Watsona i Daniela Radcliffe'a, a powodem tego jest sama J.K. Rowling, czyli autorka książek.

Zobacz wideo Co robi Daniel Radcliffe, by wyjść z szufladki Harry'ego Pottera? [Popkultura Extra]

Interesuje cię popkultura? Więcej podobnych artykułów przeczytasz na stronie głównej Gazeta.pl.

J.K. Rowling w ogniu krytyki. Aktorzy odcinają się od jej transfobicznych wypowiedzi

Kontrowersje związane z J.K. Rowling rozpoczęły się w 2020, kiedy to w mediach społecznościowych ukazały się kontrowersyjne wpisy autorki. Jak informował wówczas m.in. Entertainment Weekly, odniosła się do tego cała trójka młodych aktorów odgrywających główne role, wyrażając swoje poparcie dla osób transpłciowych. W podobny sposób wypowiedzieli się też inni aktorzy, w tym Evanna Lynch odgrywająca Lunę Lovegood czy Bonnie Wright wcielająca się w Ginny Weasley.

Warto dodać też, że Rowling nie pojawiła się w dokumencie z okazji 20-lecia powstania filmów o Harrym Potterze, który był zrealizowany przez HBO Max, a ukazał się 1 stycznia 2022.

Będzie 9. film, ale bez powrotu oryginalnej obsady? Warner Bros. w trudnej sytuacji

To właśnie sprzeciw wobec poglądów Rowling ma być przyczyną niechęci Watson i Radcliffe’a do ewentualnego powrotu na plan. Przychylnie na ten temat wypowiadał się jedynie Rupert Grint w rozmowie z This Morning w styczniu tego roku.

Jeśli czas byłby odpowiedni i wszyscy by wracali, ja na pewno też chciałby powrócić. Ron jest dla mnie ważną postacią

- powiedział Grint w programie.

Przypomnijmy w tym miejscu, że Rowling wciąż posiada prawa do stworzonych historii i żadna produkcja nie może powstać bez jej udziału. Warner Bros z kolei chciałoby nadal czerpać korzyści z popularności zarówno same serii, jak i związanych z nią aktorów. Według doniesień The Direct firma chciała wykupić prawa Rowling, jednak nie była w stanie zapłacić oczekiwanej kolosalnej kwoty. Produkcja serialu z całkowicie nową obsadą może być zatem sposobem poradzenia sobie ze współpracą z kontrowersyjną autorką.

Więcej o: