Choć skończyły się już uroczystości koronacyjne Karola III, Kate Middleton ma wciąż ręce pełne roboty. Tym razem pojawiła się gościnnie podczas 67. finału Eurowizji w Liverpoolu. Księżna Walii zagrała na fortepianie melodię, którą widzowie usłyszeli w piosence zeszłorocznych zwycięzców - Kalush Orchestra. Jednak internauci mają co do występu pewne zastrzeżenia.
Więcej podobnych artykułów przeczytasz na stronie głównej Gazeta.pl
W sobotnim finale 67. edycji konkursu Eurowizji wspominano zeszłorocznych zwycięzców. Ukraiński zespół Kalush Orchestra wystąpił ze swoją piosenką "Stefania", a gościnnie akompaniowała im księżna Walii — Kate Middleton. Zagrała na fortepianie kilka akordów w jednej z sali Zamku Windsor, ubrana w gustowną, niebieską sukienkę. Wyjątkowy materiał miał być zapowiedzią wejścia na scenę finalistów z 2022 roku. Krótki występ Kate na Eurowizji zachwycił większość fanów rodziny królewskiej, choć nie wszystkich. Miły gest zwrócił szczególną uwagę niektórych internautów, ponieważ, jak twierdzą, Middleton "udaje", że gra na klawiszach.
Pod materiałem z gościnnym występem Kate Middleton na Eurowizji pojawiła się burza komentarzy. Część z nich dotyczy prawdopodobnego oszustwa, którego dopuściła się księżna. Internauci twierdzą, że akordy odgrywane przez Kate nie pokrywały się ze słyszaną melodią.
Kate tak naprawdę nie grała na pianinie. Ktoś inny grał. Jej palce nie znajdowały się na właściwych akordach.
Zagrała wszystkie właściwe nuty, ale niekoniecznie we właściwej kolejności…
- czytamy pod materiałem. Inna osoba zwróciła uwagę na to, że owszem Kate gra, ale tło z jakiegoś powodu jest o wiele głośniejsze tak, że ledwo ją słychać.
Muzyka w tle znów była tak głośna, że ??prawie nie było słychać jej gry. Tak samo jak było w przypadku koncertu kolęd. Musi być jakiś powód...
Tu nauczyciel gry na klawiszach. Prawdopodobnie grała, sfilmowali ją, a dźwięk i obraz po prostu się nie zsynchronizowały. Kate odbierała lekcje gry przez długi czas.
- czytamy w komentarzach. Jak wiadomo, podczas takich konkursów jak Eurowizja unika się wpadek i błędów. Najprawdopodobniej dlatego materiał został nagrany w taki, a nie inny sposób. W przypadku występu Kate Middleton liczył się sam gest, a nie zdolności muzyczne.