Mateusz Szczepara był bohaterem 642 odcinka "Milionerów". Choć dobrnął do pytania za 125 tys. złotych, to ostatecznie do domu zabrał ze sobą 40 tys. złotych. Udało się to dzięki radzie, jaką otrzymał od prowadzącego. Wykorzystał ją i teraz może cieszyć się ogromną wygraną. Na co przeznaczy pieniądze? Szczegóły dotyczące udziału w show zdradził w rozmowie z "Plejadą".
Więcej podobnych artykułów przeczytasz na stronie głównej Gazeta.pl
Mateusz Szczepara to programista oraz inżynier energetyki, który postanowił zmierzyć się z 12 pytaniami z wiedzy ogólnej. Było blisko, aby dołączył do pięciu szczęśliwców, którzy opuścili studio "Milionerów" z główną nagrodą. Niestety pytanie za 125 tys. stało się jego bolączką i w związku z tym do jego rąk trafił czek o wartości 40 tys. złotych. Okazuje się, że udział w programie było jego marzeniem z dzieciństwa.
Jak miałem około ośmiu lat, to wraz z całą rodziną oglądaliśmy program u cioci. Już wtedy chciałem się tam pojawić. Mijały lata, a ja nie miałem na to za bardzo czasu i... wiedzy, która pojawiła się z wiekiem. Tak na poważnie zacząłem o tym myśleć podczas pandemicznego sylwestra 2020/2021
- powiedział w rozmowie z "Plejadą". Uczestnik programu przyznał, że gdy dotarł do studia, nie mógł opanować swoich emocji.
W studiu "Milionerów" wręcz trzęsły mi się ręce. Czułem się jak galareta. To był trzeci raz w życiu, kiedy się stresowałem. Denerwowałem się tylko przed egzaminem na prawo jazdy, czekając na żonę pod ołtarzem i teraz siedząc i czekając na pytanie eliminacyjne
- dodał. Jak sam wspomina, najgorszym doradcom był w tym momencie czas, lecz tym najlepszym sam Hubert Urbański.
Zaskoczyło mnie tempo, w którym to wszystko się odbyło. Wiem, że odcinek w telewizji trwa około pół godziny, więc nie spodziewałem się, że nagranie trwa dużo dłużej, ale jednak to tempo było zaskakujące. Ten czas minął mi jak pstryknięcie palcem. Bardzo profesjonalne było podejście Huberta (...) Usłyszałem nawet od Huberta, że to zastanawianie się na głos jest dużo ciekawsze. Jeżeli ktoś tylko siedzi, zawiesi się na dwie minuty i nagle mówi "b" ostatecznie, to jest to zwyczajnie nudne. Jeżeli ktoś się zastanawia i jeszcze obstawi złą odpowiedź, a finalnie zaznacza tą dobrą, to pojawiają się jakieś emocje
- wytłumaczył.
Wiele osób, które wygrywają duże nagrody w teleturniejach, decyduje się na zainwestowanie pieniędzy m.in. w nieruchomości, akcje, czy umieszczenie ich na kontach oszczędnościowych. Mateusz Szczepara zdradził, że chce z nich skorzystać i poprawić komfort własnego życia, jak i swojej rodziny. Nie wyklucza jednak także pewnych inwestycji.
Na pewno jakąś część przeznaczymy na kilka "zachcianek", których odmawialiśmy sobie od lat, a część zainwestuję
- podsumował. Niestety były uczestnik "Milionerów" nie zdradził szczegółów dotyczących wspomnianych przez niego "zachcianek" oraz "inwestycji".