Magda Gessler postanowiła wyjawić fanom, co dzieje się za kulisami jej programu "Kuchenne rewolucje". Jej wyznanie może zaskoczyć wiele osób, ponieważ to, co widzimy na ekranie, niekiedy nijak nie ma się z tym, co dzieje się poza kamerą.
Więcej podobnych artykułów przeczytasz na stronie głównej Gazeta.pl
"Kuchenne rewolucje" swój początek miały w 2010 roku. Program polega na tym, że restauratorzy, którzy mają problem z utrzymaniem lokalu, zgłaszają się do wybawczyni, czyli Magdy Gessler. Wówczas prowadząca odwiedza właścicieli wraz z całą ekipą i w ciągu czterech dni stara się poprawić nie tylko estetykę lokalu, ale także to, co podaje się w nim na stole. Wydaje się więc, że nie istnieje osoba, która lepiej opowiedziałaby o tym, co tak naprawdę dzieje się na planie, niż Magda Gessler. Jakie mity zatem narosły wokół programu? Jednym z nich było pytanie, kto płaci za wszystkie spektakularne metamorfozy restauracji. Wielu fanów uważało, że to na barkach właścicieli restauracji spoczywa konieczność uregulowania rachunku za remont w "Kuchennych Rewolucjach". Prawda okazuje się zgoła inna.
Podczas zorganizowanego przez Magdę Gessler Q&A padło wiele pytań na temat "Kuchennych rewolucji". Wszystkie odpowiedzi pojawiły się na Instagramie restauratorki w postaci Instastory. Celebrytka zdradziła, że nie jest jej decyzją, jakie miejsce pojawi się w odcinku programu. Lokal, który przyjdzie jej odmienić, wybierany jest przez produkcję. A kto zarządza i nadzoruje metamorfozami? Jej odpowiedź brzmiała następująco:
Cała koncepcja gastronomiczna, wystrój, menu, zmiana nazwy to wyłącznie mój pomysł, poparty wieloletnim doświadczeniem.
Restauratorka postanowiła również odnieść się do plotek, według których produkcja pobiera od uczestników opłatę za realizacje w ich lokalu "Kuchennych Rewolucji".
Remont restauracji jest finansowany przez TVN.
A zatem słynna zagwozdka rozwiązana! Fani "Kuchennych rewolucji" mogą spać spokojnie, bo ich ukochany program okazuje się nie być tak okropny dla uczestników, jakim go piszą niektóre persony.