• Link został skopiowany

Właściciel restauracji chciał wyspowiadać swoich pracowników. Wynajął fałszywego księdza

Szefowie potrafią posunąć się do bardzo nieuczciwych rozwiązań względem swoich pracowników. Ten właściciel restauracji przeszedł jednak samego siebie. Wynajął fałszywego księdza, by dowiedzieć się, czy pracownicy go nie oszukują.
restauracja
neshom/pixabay

Praca w gastronomii potrafi być bardzo trudna, zarówno dla szefów lokali, jak i pracowników. Stworzenie przyjaznych relacji między osobami na różnych stanowiskach to podstawa, jeśli chcemy cieszyć się miłą atmosferą w pracy. Na niektóre rzeczy nie mamy jednak wpływu. Jak się okazuje, nie tylko w Polsce właściciele małych biznesów posuwają się do nieuczciwych zagrywek względem swoich pracowników. To, co zrobił właściciel restauracji Taqueria Garibaldi w Sacramento przyprawia o dreszcze.

Zobacz wideo Kaucje za opakowania na wynos w restauracjach? „W Niemczech się nad tym pracuje"

Zainteresował Cię ten artykuł? Więcej podobnych artykułów przeczytasz na stronie głównej Gazeta.pl

Wynajął "księdza", by skontrolować pracowników. Musieli iść do spowiedzi

Taqueria Garibaldi to sieć amerykańskich restauracji serwujących meksykańską kuchnię. Choć klienci wystawiają w internecie pozytywne opinie, to pracownicy mają jednak inne zdanie. Osoba pracująca w lokalu w Sakramento zeznała, do czego posunął się właściciel restauracji, by skontrolować swoich pracowników. Che Garibaldi, zarządzający dwoma lokalami w północnej Kalifornii, wynajął osobę, która przebrała się za księdza. Następnie oszust miał przeprowadzać rozmowę z każdym pracowników, by wyciągnąć z nich ich "grzechy". W ten sposób właściciel restauracji chciał dowiedzieć się, czy pracownicy nie kradną pieniędzy, nie robią za długich przerw i czy pracują uczciwie. Diecezja w Sacramento zadeklarowała, że nikt nie wysłano żadnego księdza do restauracji.

Właściciele restauracji zapłacą surową karę. Na jaw wyszły inne sekrety

Bez wątpienia każdy pracownik powinien wykonywać swoje zadania uczciwie, jednak metoda kontroli właściciela restauracji to zwykłe oszustwo. Gdy sprawa wyszła na jaw, Che Garibaldi oraz trzy inne osoby zarządzające lokalem zostały pociągnięte do odpowiedzialności. Muszą zapłacić 140 tys. dolarów zaległych wynagrodzeń oraz odszkodowań dla 35 pracowników. Ponadto dochodzą do tego koszta 5 tys. dolarów kary cywilnej. W toku śledztwa wyszło również na jaw, że pracownicy Taqueria Garibaldi nie otrzymali swoich wynagrodzeń za nadgodziny, a premie dla menadżerów były wypłacane z napiwków. Z kolei osobom współpracującym ze śledczymi właściciel groził "konsekwencjami imigracyjnymi".

Podłe próby odwetu ze strony tego pracodawcy miały na celu uciszenie pracowników, utrudnienie dochodzenia i uniemożliwienie odzyskania niewypłaconych wynagrodzeń

- powiedział radca prawny Marc Pilotin w rozmowie z CNN.

Może Cię też zainteresować:
W tych owocach może chować się pająk. Nie chcesz go spotkać, jest śmiertelnie niebezpieczny
Rośliny chronione w Polsce mogą narobić ci problemów. Jeśli je zerwiesz, czeka cię surowa kara
- Tak długo może żyć mucha domowa. Nie zawsze będzie to lokator "tylko na chwilę"

Więcej o: