Zamiast w łóżku obudziła się w pustym autobusie. Uratowała ją jedna rzecz. To przestroga dla innych

Ta kobieta przeżyła prawdziwy koszmar. Obudziła się w środku nocy zamkniętym autobusie na jednym z parkingów w Ostrowie Wielkopolskim. W pobliżu nie było żywej duszy. Na miejscu zjawili się funkcjonariusze policji. Jej historia to przestroga dla innych.

Do niecodziennego zdarzenia doszło w poniedziałek 4 września 2023 r. w Ostrowie Wielkopolskim. Chwilę przed północą policjanci odebrali niepokojące zgłoszenie. Przerażona kobieta siedziała w zamkniętym autobusie, z którego nie mogła samodzielnie się wydostać. Jak do tego doszło? To może zdarzyć się każdemu. 

Zobacz wideo Autobus pełen pasażerów jechał bez jednej opony. Kierowca był zdziwiony powodem policyjnej kontroli

Więcej podobnych artykułów przeczytasz na stronie głównej Gazeta.pl

Obudziła się w zamkniętym autobusie. Konieczna była interwencja służb 

Po niepokojącym telefonie, na parkingu przy ul. Dworcowej, gdzie niegdyś stacjonowały autobusy PKS, udała się policja oraz straż pożarna

Na miejsce pojechali nie tylko policjanci, ale również straż pożarna, która była przygotowana na to, że trzeba będzie panią z pojazdu jakoś wydostać

- tłumaczyła podkom. Małgorzata Michaś z ostrowskiej policji, w rozmowie z serwisem Fakt. Na miejscu zastali kobietę siedzącą w autobusie. Na szczęście funkcjonariuszom udało się otworzyć awaryjne drzwi pojazdu, dzięki czemu szybko odzyskała wolność. Jak się tam znalazła? To również udało się wyjaśnić. 

Chwilę grozy w Ostrowie Wielkopolskim. Mężczyzna skończył pracę i zamknął pasażerkę w autobusie 

Jak się okazało, kobieta była pasażerką wieczornego autobusu, który chwile później miał zakończyć swój kurs. Niestety, w trakcie podróży zasnęła i nie wysiadła na żadnym z przystanków. Kierowca, gdy zakończył pracę, odstawił pojazd na parking, zamknął go i poszedł do domu, zostawiając kobietę w środku. Po zakończonym kursie wyłącznie rozejrzał się po autobusie, lecz nie zauważył, że ktoś w nim został, ponieważ śpiąca kobieta osunęła się na fotelu, przez co nie była widoczna. Na szczęście pasażerka miała przy sobie telefon komórkowy, który pozwolił jej znacznie szybciej zakończyć ten koszmar. 

Całe szczęście, że pani miała przy sobie telefon i mogła zadzwonić po pomoc, bo inaczej pewnie spędziłaby noc w opustoszałym autobusie, a to z pewnością nie byłoby przyjemne

- dodała podkom. Małgorzata Michaś, cytowana przez serwis Fakt. Na miejsce przybył również kierowca, dla którego ta sytuacja była równie szokująca. Od teraz z pewnością będzie sprawdzał autobus dwa razy po każdym wieczornym kursie. Niestety, tego typu sytuacje nie są rzadkością, ponieważ zmęczonym pasażerom dość często zdarza się ucinać drzemki w komunikacji miejskiej. Miejmy nadzieję, że większości z nich uda się jednak w porę przebudzić. 

Więcej o: