Do nietypowej sytuacji doszło w mieście Trumbull w Connecticut w Stanach Zjednoczonych. To właśnie tam 30 maja 2023 roku jeden z pracowników biura podatkowego urzędu miasta udał się do banku z torbą pieniędzy. Mężczyzna planował zdeponować pieniądze, ale w pewnym momencie zorientował się, że torba zniknęła. Minęło sporo czasu, zanim się odnalazła.
Więcej podobnych artykułów przeczytasz na stronie głównej Gazeta.pl.
Jak się okazało, torbę znalazł 56-letni mieszkaniec Trumbull, Robert Withington. Według doniesień NBC New York, w jej wnętrzu znajdowało się pięć tysięcy dolarów. Parking przed budynkiem banku był pusty, więc mężczyzna postanowił zatrzymać swoje znalezisko. Niestety po kilku miesiącach w jego domu pojawiła się policja, informując o zarzucie przywłaszczenia. Withington twierdzi jednak, że niczego nie ukradł i nie miał złych intencji.
Gdybym wiedział, że postępuję niewłaściwie, to od razu oddałbym pieniądze. Nie sądziłem, że robię coś złego
- tłumaczył mężczyzna w rozmowie z "Hearst Connecticut Media". Twierdzi również, że nie zauważył w torbie niczego, co mogłoby sugerować, że pieniądze powinny być zwrócone. Według doniesień policji jednak torba była wyraźnie oznaczona logiem banku, a w środku znajdowały się też dokumenty potwierdzające, że jest to własność miasta Trumbull.
Withington prowadzi własny biznes i zajmuje się tresura psów. Zarzeka się, że nie miał problemów z prawem w przeszłości i jest hojną osobą, a w mieście żyje od 20 lat i nigdy nie szukał kłopotów.
Ta sytuacja to jakiś nonsens. Znalazłem pieniądze, a teraz prawdopodobnie będzie mnie to dużo kosztować
- stwierdził mężczyzna. Withington usłyszał zarzut przywłaszczenia 25 sierpnia, a rozprawa w sądzie ma się odbyć 5 września. Karą w tym przypadku może być do pięciu lat więzienia i grzywna w wysokości pięciu tysięcy dolarów, czyli tyle, ile znajdowało się w znalezionej torbie. W sprawie jest również prowadzone postępowanie mające na celu ustalenie, dlaczego pracownik biura podatkowego udał się do banku sam. Procedura mówi o tym, że ze względów bezpieczeństwa powinna mu towarzyszyć policja.