Poszedł na grzyby. Nagle zobaczył spłoszonego mężczyznę. Tak uratował to maleństwo

Do niecodziennej sytuacji doszło w rejonach Aleksandrowa Łódzkiego, a dokładnie w jednym z lasów w okolicy Iłowa. Mężczyzna wyszedł na spokojny spacer po lesie, aby poszukać grzybów. Niestety, znalazł coś całkiem innego. Spłoszony sprawca uciekał w popłochu.

Czas grzybobrania trwa w najlepsze, choć teraz prawdopodobnie już tylko szczęśliwcy znajdą dorodne okazy. Mimo to wiele osób próbuje swoich sił i stale szuka grzybów. Ten mężczyzna również wybrał się do lasu, jednak w innym celu. Na szczęście całą sytuację widział świadek, dzięki któremu udało się uratować to maleństwo. Sprawca zdarzenia jest poszukiwany.

Zobacz wideo Te grzyby wyglądają na jadalne, ale mogą tylko zaszkodzić

Więcej podobnych artykułów przeczytasz na stronie głównej Gazeta.pl

Wybrał się do lasu na grzyby. Spotkał się z okrucieństwem 

Jesień to idealny czas na spacery, a grzybiarze wiedzą o tym najlepiej. Ten mężczyzna zaplanował sobie spokojną wycieczkę do lasu z koszyczkiem na grzyby. Niestety lub stety, lecz koszyk po powrocie był całkowicie pusty. Dlaczego? Zamiast zbierania grzybów spacerowicz musiał zająć się innym bywalcem w lesie, który - jak się okazało - w popłochu czegoś zapomniał. Grzybiarz zaczął biec za uciekającym mężczyzną, jednak ten wsiadł do białego samochodu i odjechał. Zapomniał jednak, że w środku lasu pod drzewem zostawił swojego małego i bezbronnego pupila. 

Porzucił szczeniaka w lesie i uciekł z miejsca zdarzenia. Grzybiarz uratował maleństwo

O sprawie, która niemalże wstrząsnęła internetem, w sobotę 28 października poinformowała organizacja Sos Zwierz Aleksandrów Łódzki na Facebooku. Okazało się, że uciekający mężczyzna pozostawił w lesie pod Iłowem szczeniaka i prawdopodobnie miał ich więcej, lecz zdążył wsiąść ze zwierzętami do samochodu. Jeden z małych psiaków pozostał sam w lesie, a gdyby nie grzybiarz, który zabrał go i przekazał do lecznicy w Łowiczu, jego życie mogłoby być poważnie zagrożone. Mały szczeniak dostał od pracowników organizacji tymczasowe imię Skrzacik. Dzięki sile social mediów udało się w ekspresowym tempie znaleźć dom dla malucha i teraz opiekuje się nim rodzina, z którą Skrzacik na pewno będzie szczęśliwy.

Wczoraj w lesie pod Iłowem ktoś próbował wyrzucić szczeniaki do lasu. Przepłoszony przez grzybiarza uciekł, zapominając o tym maluchu. Grzybiarz wie tylko, że było to białe auto.

- informował na Facebooku Sos Zwierz Aleksandrów Łódzki. Pod postem zgłaszało się wiele osób, które chciały podjąć się sprawowania opieki nad zwierzęciem, co pokazało, jak wiele osób ma dobre serca. Sprawca zdarzenia jest poszukiwany, więc miejmy nadzieję, że odpowie za swoje czyny. Pamiętajmy, że pies to nie zabawka, szczególnie teraz przed świętami Bożego Narodzenia. 

Więcej o: