Likwidacja TVP stała się tematem dyskusji po ogłoszeniu wyników październikowych wyborów. Zmiany prawdopodobnie nie pójdą aż tak daleko, ale jak najbardziej można spodziewać się doniesień o zwolnieniach. Niektórzy uważają, że może to dotyczyć nie tylko dziennikarzy związanych z programami informacyjnymi. Czy taki los może zatem spotkać też Martę Manowską?
Więcej podobnych artykułów przeczytasz na stronie głównej Gazeta.pl.
Marta Manowska jest związana z Telewizją Publiczną już prawie od dekady. Widzowie znają ją doskonale jako prowadzącą takich popularnych programów jak "Rolnik szuka żony" czy "Sanatorium miłości". Na kanale TVP Kobieta prowadzi natomiast "Kobiety w drodze". To właśnie na nim skupiła się dziennikarka w opublikowanym 13 grudnia na Instagramie poście. Jest to zapowiedź świątecznego spotu TVP Kobieta, który premierę ma mieć już dzisiaj (14 grudnia).
TVP Kobieta od pierwszej ramówki emituje przejmujące rozmowy Marty Manowskiej o ważnych kwestiach społecznych w "Kobietach w drodze". Bohaterkami programu są niezwykłe kobiety, dla których pomoc innym jest nadrzędna. Taka jest również Pani Agnieszka Kaszuba-Gałka. Zwyczajna Mama Wyjątkowego Synka. Dziś to my, TVP Kobieta, jej widzowie i przyjaciele, chcemy realnie pomóc w zebraniu środków, które wesprą leczenie synka Pani Agnieszki. Cieszę się, że jest razem z nami przy świątecznym stole w spocie TVP Kobieta
- czytamy w zamieszczonej w poście wypowiedzi Iwony Bocian-Zaciewska, dyrektorki TVP Kobieta. Jeden z użytkowników zainteresował się jednak inną kwestią, o którą postanowił zapytać Manowską bezpośrednio.
Wśród komentarzy wyrażających pozytywny odbiór spotu pojawiło się jedno pytanie:
Nie obawia się Pani zmian w TVP?
- zastanawia się użytkownik. Manowska odpowiedziała bardzo zwięźle, ale i treściwie: "Nie". Tym samym ucięła dyskusję. Podczas rozmów internautów na temat zmian w TVP często poruszana jest kwestia tego, że najbardziej zagrożeni powinni czuć się dziennikarze, których programy są związane z polityką. Marty Manowskiej zatem raczej to nie dotyczy. Przytoczone powyżej słowa Bocian-Zaciewskiej prawdopodobnie również są istotne dla przyszłości dziennikarki w obecnej stacji telewizyjnej.