Doda przestała wspierać WOŚP. Ma wielki żal do Jerzego Owsiaka. "Jurek się za mną nie wstawił"

Za nami kolejny finał WOŚP 2024. Ile zebrano? Tego jeszcze nie wiadomo, ale patrząc na wstępne wyniki możemy spodziewać się sporej sumy. Do akcji jak co roku dołączyło wiele gwiazd, jednak wśród nich nie ma Dody. Artystka ma żal do Jurka Owsiaka za przykrą sytuację sprzed lat.

Styczeń to od wielu lat miesiąc Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy. Tegoroczny finał odbył się w niedzielę 28 stycznia, a hasłem przewodnim i jednocześnie celem zbiórki były "Płuca po pandemii". To jedna z największych akcji w Polsce, którą wspierają miliony Polaków, w tym także celebryci. Wielu z nich wystawia co roku przedmiotu lub wydarzenia na aukcje, które są licytowane za ogromne kwoty. Przykładowo koszulkę Roberta Lewandowskiego z podpisami zawodników FC Barcelona można obecnie dostać za ponad 51 tys. zł, natomiast mecz w badmintona z Dawidem Podsiadło jest wart 40 tys. zł. Wśród gwiazd wspierających WOŚP na próżno jednak szukać Dody. Artystka po latach współpracy zrezygnowała z aukcji.

Zobacz wideo Doda o swojej trasie koncertowej: Chcę wygaszać swoją karierę

Jerzego Owsiaka nie wspiera Doda. WOŚP w tym roku bez jej aukcji

Doda przez długi czas była zaangażowana w akcję Jurka Owsiaka. Wystawiała przedmioty na licytację, występowała na finałach, a w mediach otwarcie przyznawała, że cała inicjatywa jest dla niej bardzo ważna. Kilka lat temu nastawienie piosenkarki jednak się zmieniło. Wszystko przez niefortunny incydent z 2018 roku. Artystka przekazała wówczas na licytację dla WOŚP swoją suknię, w której wystąpiła na koncercie z Marylą Rodowicz. Choć kreacja sprzedała się za niemałą sumę, Doda została źle potraktowana. Finał był emitowany przez stację TVN, która miała z wokalistką na pieńku. O całym zdarzeniu Dorota Rabczewska opowiedziała w zeszłym roku w wywiadzie dla Kanału Sportowego.

Do tej pory mam na przykład blokadę w TVN-ie. I nawet Wielka Orkiestra Świątecznej Pomocy, gdzie pomagałam Jurkowi Owsiakowi od 14. roku życia, kiedy inni artyści odwracali się od niego, nie chcieli z nim grać, ja zawsze byłam z nim ramię w ramię. I moja sukienka była licytowana za jakąś kolosalną sumę, a on jak zwykle zaprosił mnie na antenę do studia. (...) Czy ty sobie wyobrażasz, że ja pocałowałam klamkę? Nie wpuścili mnie do tego TVN-u. Na program charytatywny. I Jurek się za mną nie wstawił. Bardzo niehonorowe i nieprzyjacielskie. Od tamtej pory powiedziałam: 'no, nigdy więcej'

- wyznała artystka.

TVN vs. Doda. Piosenkarka nie jest mile widziana w stacji

Słowa artystki dotarły do Jerzego Owsiaka. Mężczyzna był nimi zaskoczony, jednak wyraził żal i przeprosił Dodę.

Droga Doroto, jeśli zaszła taka sytuacja to bardzo przepraszam, nie miałem o tym pojęcia i wydaje mi się, że mogła wyniknąć tylko z nieporozumienia, z natłoku różnych zdarzeń, na pewno nie było w tym złośliwości, niechęci, bo nigdy jej do Ciebie nie miałem i nie mam. Od tej pory będę bardziej wysuwał głowę przed siebie, aby dojrzeć wszystkie Twoje gesty przyjacielskie skierowane w naszą stronę. Ściskam i myślę, że nie będziemy nosili żadnej urazy

- powiedział mężczyzna w komentarzu dla portalu Plejada. Wokalistka nie odniosła się jeszcze do tych przeprosin i nie wiadomo, czy zagra na kolejnych finałach akcji.

"Ban", o którym wspomniała Doda, wynika z jej konfliktu z Agnieszką Woźniak-Starak. Celebrytki miały pokłócić się w łazience podczas gali Niegrzeczni 2014 w Chorzowie. Kilka lat później rodzina piosenkarki pozwała stację TVN o ochronę dóbr osobistych. Przedmiotem sporu był odcinek programu plotkarskiego "Na językach", w którym rozmawiano na temat rzekomych romansów ojca Dody. Paweł Rabczewski wygrał proces, a sąd nakazał telewizji publikację przeprosin.

Więcej o: