Mateusz Morawiecki zmienia standardy. Już nie cytuje Kochanowskiego. Przerzucił się na piosenki Dody

Podczas wiecu w Ciechanowie Mateusz Morawiecki zdradził, że twórczość Dody trafia w jego gusta. Choć były premier RP zapewnił publiczność, że śpiewać nie będzie, to w przemówieniu przytoczył jeden z największych hitów artystki. "Nie daj się" - tak opisał sytuację polityczną w naszym kraju.

Październikowe wybory parlamentarne 2023 przyniosły wiele zmian. Prawo i Sprawiedliwość nie uzyskało odpowiedniego poparcia i straciło władzę. Aktualnie to Donald Tusk jest premierem naszego kraju, jednakże Mateusz Morawiecki nie poddaje się i przemierza Polskę, spotykając się ze swoimi zwolennikami i wygłaszając przemówienia. W ostatnim czasie odwiedził między innymi Ciechanów, a więc rodzinne miasto Doroty Rabczewskiej. Aby zjednać sobie mieszkańców, nawiązał do twórczości ich gwiazdy. 

Zobacz wideo Szokujące zachowanie Morawieckiego. Przeklął na spotkaniu. "J***ć PiS"

Mateusz Morawiecki lubi Dodę. "Ma kawał głosu" i ciekawe piosenki 

Były premier Polski odwiedza poszczególne miasta oraz wsie w ramach kampanii wyborczej w wyborach samorządowych. W ubiegły weekend Mateusz Morawiecki wybrał się do Ciechanowa, a w przemówieniu nawiązał do dumy tego miasta. 

Chciałem zacząć troszeczkę inaczej. Wiem, że z waszego miasta, z waszej ziemi pochodzi pani Dorota Rabczewska, słynna Doda. Muszę powiedzieć, że naprawdę ma kawał głosu, bardzo pięknie śpiewa. Ja lubię jej piosenki. Moja córka bardzo intensywnie mnie edukuje w tym zakresie. Proszę się nie bać, nie będę śpiewać

- powiedział podczas wystąpienia. Przyznał również, że jakiś czas temu usłyszał jej piosenkę, a fragment tekstu wyjątkowo zapadł mu w pamięć. Z ust polityka padły słowa zawarte w przeboju "Nie daj się".

Prosto ludziom w oczy patrz, niewielu ma odwagę, pozorami kryją twarz. Mniej więcej jakoś tak to szło

- zacytował. Właśnie w ten sposób chciał przekazać swoim zwolennikom, aby nie zwracali uwagi na wyniki październikowych wyborów, nosili głowę wysoko i z dumą patrzyli innym ludziom w oczy. Przecież, jak mawia słynne powiedzenie - nadzieja umiera ostatnia. 

Mateusz Morawiecki cytował Dodę na wiecu Ciechnowie. Apeluje do swoich wyborców: Nie dajmy się

Przy okazji zapewnił swoich zwolenników, że mimo ostatecznych wyników ubiegłorocznych wyborów parlamentarnych, jego partia nie może nazwać się przegraną

My mamy z czego być dumni. Wysoko na sztandarach mieliśmy wypisane nasze hasła solidarnościowe, godność ludzi pracy, praca dla młodych ludzi, walka z bezrobociem, wyrównanie szans dla takich miast jak Ciechanów. I bardzo dużo rzeczy udało nam się zrobić

- dodał. Morawiecki nie bez powodu nawiązał do utworu "Nie daj się" - w ten sposób odniósł się do aktualnej sytuacji politycznej w kraju i zaapelował do tych, którzy liczą na inne realia. 

A więc nie dajmy się. Nie dajmy się podzielić, nie dajmy się zmanipulować, nie dajmy się zastraszyć

- apelował do swoich słuchaczy. 

Więcej o: