Trudna sytuacja kościołów w Czechach. Parafie masowo sprzedają obiekty sakralne. Co z nimi będzie?

Coraz więcej czeskich parafii poszukuje nowych właścicieli dla lokalnych kościołów. Część z nich będzie pełnić zupełnie inną funkcję. Dlaczego decydują się na sprzedaż obiektów sakralnych? Składa się na to kilka czynników, m.in. brak pieniędzy i duży odpływ wiernych.

Podczas gdy w Polsce ponad 70 proc. społeczeństwa deklaruje się jako katolicy, w Czechach z roku na rok ubywa coraz więcej wiernych. Ze Spisu Powszechnego Ludności, przeprowadzonego w 2021 roku wynika, że aż 80 proc. tamtejszej społeczności zadeklarowało się jako osoby niewierzące lub nie zdecydowało się ujawnić wyznania. Z tego powodu u naszych sąsiadów rośnie liczba nieużywanych kościołów. Obiekty, które w dużej mierze są także zabytkami, muszą być utrzymywane i remontowane przez gminy, a to wymaga sporych nakładów finansowych. Z tego względu coraz więcej parafii decyduje się na sprzedaż kościołów. Co się z nimi stanie?

Zobacz wideo NIK skontroluje kościelne finanse

Ile jest kościołów w Czechach? Część z nich to już tylko ruiny

Jak podaje portal Novinky, na terenie całej Republiki Czeskiej znajduje się około 10 tys. obiektów sakralnych, takich jak kościoły, świątynie, kaplice, sale modlitewne i synagogi. Do Kościoła katolickiego należy 4562 z nich i niemal każdy wymaga stałych renowacji. Na utrzymanie tych budynków rocznie przeznacza się około pół miliarda koron, czyli 85 mln zł. Część z tych pieniędzy pochodzi z dodatków i grantów, np. od Ministerstwa Kultury czy Ministerstwa Rozwoju Regionalnego. Środki te nie wystarczają jednak na pokrycie każdego remontu, a w wielu miejscowościach brakuje funduszy i rąk do pracy. Z tego powodu parafie decydują się na sprzedaż kościołów i kapliczek nowym właścicielom, którzy zmieniają się nawet co roku.

Kładziemy nacisk na to, aby przyszły właściciel był godnym zaufania partnerem dla biskupstwa i parafii. Często są to gminy lub lokalne stowarzyszenia o dobrej reputacji

- powiedział Ondrej Elbel, rzecznik diecezji ostrawsko-opawskiej, w rozmowie z portalem Novinky.

Trudna sytuacja czeskich budynków sakralnych. Kto jest właścicielem budynku kościoła?

Jednym ze sprzedanych kościołów jest ten pod wezwaniem św. Jana, znajdujący się w Opawie.

Przekazaliśmy go za symboliczną koronę Towarzystwu św. Jana, które rozpoczęło remont kościoła i oprócz działalności kulturalnej rozwija w nim działalność duchową

- tłumaczył rzecznik. W kościele odbywają się nabożeństwa, ale także koncerty, festiwale i wystawy. Dzięki temu można liczyć na większe dotacje od państwa. Choć ten obiekt znalazł nowych właścicieli, większy problem mają małe parafie na wsiach. Na ich terenach znajdują się nieużywane, podniszczone budynki sakralne, które niekiedy można już uznać za ruiny. Z tego powodu często decydują się na sprzedaż kościołów, które po transakcji mogą pełnić zupełnie inną funkcję niż dotychczas. Przykładowo miasto Zlaté Hory w Jesionikach wkrótce otrzyma od miejscowej parafii kościół św. Rocha.

Planują oni utworzenie muzeum wojen prusko-austriackich, które dotknęły również miejsce, w którym stoi kościół. W tym czasie wojska austriackie były ufortyfikowane w jego pobliżu

- wyjaśniał rzecznik Elbel. Najgorsza sytuacja jest w regionie pilzneńskim. Tamtejsza diecezja od czasów wojny i wysiedleń Niemców zmaga się z nadmiarem nieużywanych kościołów i ich stopniowym niszczeniem. Od założenia parafii w 1993 roku do dziś aż 170 kościołów i kaplic zostało przekazanych gminom, miastom, zakonom i stowarzyszeniom religijnym. 

Więcej o: