"Milionerzy" są emitowani na antenie TVN od 1999 roku. Choć w 2003 roku nastąpiła pierwsza kilkuletnia przerwa, a w 2008 kolejna. W 2017 roku teleturniej powrócił na dobre i do dziś cieszy się bardzo dobrymi wynikami oglądalności. Odcinki, które są puszczane od poniedziałku do czwartku, śledzi standardowo ponad milion widzów. W tym tygodniu doszło jednak do pewnego starcia pomiędzy fanami programu a jego twórcami. Spore kontrowersje wywołało jedno z pytań zadanych przez Huberta Urbańskiego.
W poniedziałek 27 maja 2024 roku w wyniku rundy eliminacyjnej "Kto pierwszy, ten lepszy" do głównej rozgrywki w "Milionerach" dostał się Tomasz Wojs z Ostrowa Świętokrzyskiego. To właśnie ten uczestnik stanął do walki o milion złotych i bez większego problemu dotarł do pytania za 125 tysięcy złotych. Polecenie wypowiedziane przez Huberta Urbańskiego brzmiało następująco: "Wskaż nazwę mieszkańca z bykiem". Do wyboru były cztery odpowiedzi:
Problem polegał na tym, że uczestnik nie do końca wiedział, o co dokładnie chodzi autorom pytania. Zastanawiał się na tym przez dłuższy czas i początkowo uważał, że "Hażanin" to mieszkaniec Hagi, więc powinien być napisany małą literą. Później zmienił swój tok myślenia i stwierdził, że w słowie "malborczyk" znajdują się litery, z których można utworzyć słowo "byk". Zaryzykował, jednak odpowiedź była niepoprawna. Okazało się, że osobie, która tworzyła to pytanie, chodziło o to, aby wskazać słowo z bykiem, czyli błędem w pisowni. Widzowie niemalże natychmiast rozpoczęli burzliwą dyskusję na temat tego, jak powinny być formułowane pytania, które coraz częściej są niezwykle podchwytliwe i ciężkie do zrozumienia.
Pytanie z poniedziałkowego odcinka wywołało spore zmieszanie w mediach społecznościowych, a zdaniem widzów stacja poszła o krok za daleko, zadając je tak, że problemem nie była odpowiedź, lecz zrozumienie jego sensu. Jak podaje serwis Wprost, w opinii fanów programu uczestnik powinien się odwołać, ponieważ słowo "byk" nie zostało zapisane w cudzysłowie.
Słowo byk w rozumieniu błędu jest specyficznie, a nie dosłownie użytym wyrażeniem, a w takim przypadku powinien pojawić się cudzysłów;
Skandal. Jedno pytanie, dwie prawidłowe odpowiedzi, tylko trzeba było wiedzieć, co "autor" pytania miał na myśli, wstyd i szkoda faceta. Powinien się odwołać
Kolejne głupie, przekombinowane pytanie. Zdawało mi się, że to teleturniej polegający na wiedzy. W stresie przed kamerami na 100% bym nie wymyślił, o co chodzi
- stwierdzili widzowie. Komentujący nie szczędzili słów krytyki, twierdząc również, że jest to "najgłupsze pytanie w historii programu". Warto również zaznaczyć, że podobna afera miała miejsce w zeszłym miesiącu, kiedy to okazało się, że żadna z podanych w programie odpowiedzi nie była poprawna. Wtedy chodziło o pytanie: "Podczas sporu Kaszubów z Góralami Podhalańskimi najprawdopodobniej...", a do sprawy odniosło się Zrzeszenie Kaszubsko-Pomorskie wraz z licznymi kaszubskimi działaczami - ekspertami w dziedzinie tamtejszego języka.
Dziękujemy, że przeczytałaś/eś nasz artykuł.
Bądź na bieżąco! Obserwuj nas w Wiadomościach Google.