1,3 tys. osób zmarło podczas pielgrzymki. Pielgrzymi chodzili "obok ciał przykrytych białym płótnem"

Podczas tegorocznej pielgrzymki do Mekki doszło do prawdziwej tragedii. Zginęło ponad tysiąc osób, które nie były w stanie poradzić sobie z około 50-stopniowym upale. W efekcie zawieszono licencję aż 16 biurom podróży. 83 proc. ofiar śmiertelnych nawet nie posiadało oficjalnych pozwoleń.

Bilans ofiar śmiertelnych tegorocznej pielgrzymki do Mekki w Arabii Saudyjskiej, znanej jako Hadżdż, drastycznie wzrasta. Jeszcze tydzień temu mówiło się o kilkunastu osobach, które zmarły z powodu doskwierającego upału, jednak z najnowszych doniesień wynika, że nie żyje około 1,3 tysiąca uczestników religijnego wydarzenia. Sprawą zajął się sam premier Egiptu - Mostafa Madbouly

Zobacz wideo Tomasz Wolny na pielgrzymce

Mekka: Pielgrzymka skończyła się śmiercią ponad tysiąca osób. O tragedię oskarżono kilkanaście biur podróży

Hadżdż to pielgrzymka do świątyni Al-Kaba w Mekce, która w tym roku odbywała się w dniach 14-19 czerwca. Tamtejsi urzędnicy poinformowali, że podczas wyprawy zmarło co najmniej 1,3 tys. osób, a wszystko z powodu ogromnego upału. Według minister zdrowia Arabii Saudyjskiej Fahd bin Abdurrahman Al-Jalajel, aż 83 proc. z 1301 ofiar śmiertelnych to niezarejestrowani pielgrzymi, którzy nie posiadali oficjalnych zezwoleń. Te osoby były najbardziej narażone na wysoką temperaturę, ponieważ bez wymaganych dokumentów nie mogli wejść do klimatyzowanych pomieszczeń. W rozmowie z państwową telewizją Al Ekhbariya przekazał również, że 95 pielgrzymów wciąż przebywa w szpitalach, a część z nich została przetransportowana samolotem do stolicy. W związku z tragicznymi wydarzeniami Egipt pozbawił licencji 16 firm turystycznych. Biura podróży zostały również oskarżone o odpowiedzialność za śmierć pielgrzymów, a do prokuratury zostały skierowane odpowiednie wnioski

Biura podróży, które ułatwiały im podróż, nie oferowały im żadnych usług

- stwierdził Fahd bin Abdurrahman Al-Jalajel, cytowany przez serwis Fakt. 

Pielgrzymka do Mekki. Ludzie omijali ciała pokryte białym płótnem 

Poszczególne biura podróży, które przeprowadzały pielgrzymów przez pustynię, nie zapewniły uczestnikom odpowiedniego zakwaterowania i ochrony przed upałem, czego skutkiem było wyczerpanie, udary słoneczne i odwodnienie. Wiele osób uważa również, że to władze Arabii Saudyjskiej odpowiadają za złą organizację wydarzenia i niezapewnienie pielgrzymom właściwej opieki medycznej. 

Podczas masowego wydarzenia religijnego częstym zjawiskiem była utrata przytomności przez wiernych i chodzenie obok ciał przykrytych białym płótnem 

- twierdzą świadkowie cytowani przez serwis Wprost. Warto dodać, że w tym roku w Hadżdżu uczestniczyło aż 1,8 mln pielgrzymów, a w czasie trwania pielgrzymki termometry w Mekce pokazywały nawet blisko 52 stopnie Celsjusza

Dziękujemy, że przeczytałaś/eś nasz artykuł.
Bądź na bieżąco! Obserwuj nas w Wiadomościach Google.

Więcej o: