Liczba kolizji z udziałem dzikich zwierząt wzrasta w okresie letnim. Wtedy ruch na drogach znajdujących się w pobliżu lasów jest wzmożony, a zwierzęta, w tym sarny, łosie, dziki czy lisy, stają się znacznie bardziej aktywne. Właśnie dlatego podczas wakacyjnych podróży warto zachować szczególną ostrożność. Nawet chwila nieuwagi może narobić kierowcom nie tylko sporych problemów, ale także stanowić realne zagrożenie dla osób znajdujących się wewnątrz pojazdu.
W związku z tym, że w Polsce funkcjonuje wiele tras wiodących przez lasy, liczba potrąceń dzikich zwierząt stale rośnie. Wiele osób może jednak nie wiedzieć, jak powinny zachować się w przypadku takiej kolizji. Leśniczy Zbigniew Czarnowski, w rozmowie z Radiem Gdańsk, wyjaśnił, że"nasze dobre chęci mogą być dla poszkodowanego zwierzęcia źródłem dodatkowego stresu, a dla nas mogą być niebezpieczne". Warto zatem zachować spokój i nie zbliżać się do potrąconego zwierzęcia. Należy pamiętać, że z powodu obrażeń i szoku może być ono agresywne, a jego krew stanowić bezpośrednie zagrożenie dla ludzkiego zdrowia. Wtedy kierowca powinien pozostać w bezpiecznej odległości i zadzwonić pod numer alarmowy 112.
Nie starajmy się łapać tego dzikiego zwierzęcia, bo raz, że jest dzikie, dwa, po uderzeniu jest w bólu, więc nie wiadomo, jak zareaguje, trzy, podchodzi do niego człowiek, więc to jest dodatkowy stres dla niego i nawet mała sarna może nieźle pokopać. Poza tym te zwierzęta mogą mieć jakieś pasożyty, choroby skórne. Jeśli więc doszło do kolizji, to zabezpieczamy ruch, wystawiamy trójkąt, żeby ktoś jeszcze w nas nie uderzył i powiadamiamy służby przez numer 112
- wyjaśnił leśniczy z Nadleśnictwa Kościerzyna.
Warto jednak pamiętać, że odjechanie z miejsca zdarzenia, bez udzielenia jakiekolwiek pomocy rannemu zwierzęciu, może wiązać się z surową karą. Według art. 25 Ustawy o Ochronie Zwierząt "prowadzący pojazd mechaniczny, który potrącił zwierzę, obowiązany jest, w miarę możliwości, do zapewnienia mu stosownej pomocy lub zawiadomienia jednej ze służb, o których mowa w art. 33 zasady uśmiercania zwierząt, ust. 3". W takiej sytuacji należy zadzwonić pod numer alarmowy, bądź powiadomić policję, straż miejską lub Powiatowe Centrum Zarządzania Kryzysowego - nr telefonu: 987. Natomiast, jeśli kierowca nie wywiąże się z tego obowiązku, naraża się na karę aresztu lub grzywny do 5 tysięcy złotych. Co więcej, jeżeli sprawa trafi do sądu, wobec kierowcy może zostać orzeczona nawiązka w wysokości do tysiąca złotych na cel związany z ochroną zwierząt.
Dziękujemy, że przeczytałaś/eś nasz artykuł.
Bądź na bieżąco! Obserwuj nas w Wiadomościach Google.