Koty to niezależne zwierzęta, które zawsze chadzają własnymi ścieżkami. Są także ciekawskie, co niestety czasami okazuje się być ich zgubą. Wówczas potrzebują pomocy człowieka. W tym przypadku jednak sami opiekunowie nie daliby rady uratować pupila. Do zdarzenia doszło 23 listopada 2024 roku w angielskiej miejscowości Clevedon, w Somerset.
Jak donosi BBC, strażacy z Clevedon otrzymali wezwanie w minioną sobotę krótko przed godziną 10. Dotyczyło ono kotki, nazwanej nietypowo męskim imieniem John, która utknęła w rurze odpływowej w garażu swoich opiekunów. Po dotarciu na miejsce strażacy ocenili, że najłatwiejszym i najmniej stresujących dla zwierzęcia rozwiązaniem będzie wycięcie części rury z głową kotki pozostawioną w otworze. Wykorzystując drobne narzędzia, udało się przepiłować rurę, a następnie John została przetransportowana do weterynarza, gdzie akcja ratunkowa mogła być kontynuowana.
W gabinecie mruczkowi podano tlen oraz środki uspokajające, a strażacy zajęli się usuwaniem pozostałości kociego więzienia. Na szczęście John w wyniku tych wydarzeń nie doznała żadnych obrażeń. Wkrótce potem kotka mogła wrócić szczęśliwie do domu.
Jesteśmy niezmiernie wdzięczni straży pożarnej z Clevedon za pomoc i mamy nadzieję, że John nie sprawi już żadnych kłopotów!
- czytamy w poście opublikowanym przez klinikę weterynaryjną Vets4Pets Clevedon. Warto jednak zaznaczyć, że nawet jeśli John będzie od tej pory unikać niebezpiecznych sytuacji, to strażacy prawdopodobnie będą musieli pomagać w przyszłości niejednemu kociakowi. W Polsce zresztą też nie brakuje podobnych historii.
Strażacy ściągający koty z drzew to sytuacja dobrze znana zarówno z bajek, jak i prawdziwego życia. W takich sytuacjach faktycznie dobrze jest zaangażować służby, a w niektórych przypadkach ich interwencja jest wręcz niezbędna. Przykładowo, pod koniec sierpnia tego roku strażacy z Komendy Powiatowej PSP w Kędzierzynie-Koźlu zostali wezwani do kota, który utknął w rurze kanalizacyjnej. Z kolei niecałe dwa tygodnie temu strażacy ze Stepnicy w województwie zachodniopomorskim pomagali małemu kotkowi, który nie był w stanie wydostać się ze studzienki drogowej. Częste są również przypadki, gdy kot blokuje się w uchylonym oknie. Jednym z nich zajmowali się w połowie maja strażacy z OSP w Żerkowie. O ile nie wszystkich niebezpiecznych sytuacji można uniknąć, tak tutaj dużo zależy od opiekunów. Pamiętajmy, aby naszych mruczków nigdy nie zostawiać bez opieki przy tak otworzonym oknie oraz odpowiednie je zabezpieczyć, żeby pupil był bezpieczny.
Dziękujemy, że przeczytałaś/eś nasz artykuł.
Bądź na bieżąco! Obserwuj nas w Wiadomościach Google.
Dziêkujemy za przeczytanie artyku³u!