• Link został skopiowany

Darmowe kury dla mieszkańców. Gmina chce, by uratowały świat

W jednej z francuskich miejscowości już od dekady mieszkańcy mogą ubiegać się o darmowe kurczaki. Celem tego rewolucyjnego programu jest walka z problemem marnotrawstwa żywności. Pomysł lokalnych władz okazał się sukcesem i dziś może być inspiracją także dla innych regionów. Do tej pory rozdano ponad już 5 tysięcy kur.
Darmowe kury dla mieszkańców. Ten program to wielki sukces - zdjęcie ilustracyjne
Fot. Marta Błażejowska / Agencja Wyborcza.pl

Głównym inicjatorem "projektu kura" był ówczesny włodarz francuskiej miejscowości Colmar Gilbert Meyer. Dzięki niemu w kwietniu 2015 roku zaproponowano mieszkańcom darmowe kury, z czego skorzystało ponad 200 gospodarstw domowych i otrzymało po dwa kurczaki. Zwierzęta pochodziły z lokalnej fermy i miały nie tylko stać się źródłem bezpłatnych jaj dla swoich właścicieli, ale także zmniejszyć ilość odpadów poprzez karmienie ich resztkami kuchennymi.

Zobacz wideo Paweł Rawicki: Omijamy szerokim łukiem jajka "trójki"

Francuskie gminy rozdają darmowe kurczaki. Są pewne warunki

Do wyboru są dwa gatunki - Poulet Rouge i kurczaki alzackie. Władze Colmar przekonują mieszkańców, że wysiłek włożony w stworzenie domowego kurnika się zwróci, ponieważ dzięki temu będą mieli dostęp do darmowych jajek. W efekcie program do dziś cieszy się ogromnym zainteresowaniem i coraz więcej osób decyduje się na własną hodowlę. Wszystkie gospodarstwa zainteresowane współpracą muszą podpisać odpowiednie zobowiązanie, zgodnie z którym poszczególne firmy w każdej chwili mogą przeprowadzić kontrole dotyczące dobrostanu zwierząt. Ponadto w umowie widnieje informacja o obowiązku stworzenia kurnika i zapewnieniu kurczakom przestrzeni wynoszącej co najmniej 8 metrów kwadratowych.

Z biegiem lat do programu dołączyły inne gminy, a od 2022 roku uczestniczy w nim łącznie 20 lokalnych aglomeracji

- wyjaśnia Eric Straumann, obecny przewodniczący Colmar Agglomération. Do tej pory rozdano już 5282 kury, a w kolejce czeka jeszcze wiele wniosków.

Zaproponowane w celu zmniejszenia marnotrawstwa żywności kurczaki umożliwiają promowanie tradycyjnych praktyk gospodarki o obiegu zamkniętym. Te są nadal aktualne, szczególnie na wsiach, a obecnie rozwijają się nawet na obszarach miejskich: kurczaki karmione naszymi odpadami żywnościowymi w zamian dostarczają nam świeżych jaj

- dodaje Straumann, cytowany przez serwis BBC.

Kury mogą uratować świat? Inne kraje też chcą walczyć w ten sposób z odpadami

Zgodnie z wyliczeniami lokalnych władz około 1/3 żywności produkowanej na całym świecie jest wyrzucana. Ponadto marnotrawstwo produktów spożywczych odpowiada za około 10 proc. rocznej emisji gazów cieplarnianych. To stanowi prawie pięciokrotność całkowitej emisji z sektora lotniczego. Jak podaje serwis BBC, w samych Stanach Zjednoczonych aż 58 proc. emisji metanu uwalnianego do atmosfery pochodzi właśnie z odpadów żywnościowych.

Zobacz też: Bez kodu QR nie wyrzucisz śmieci. Prześwietlą nawet twój worek

Biorąc pod uwagę, że średnia długość życia kury wynosi cztery lata i że zużywa ona 150 gramów bioodpadów dziennie, szacujemy, że od 2015 roku uniknęliśmy aż 273,35 ton bioodpadów

- tłumaczy Eric Straumann. Warto zaznaczyć, że Colmar wcale nie było pierwszą miejscowością, która postanowiła obdarowywać swoich mieszkańców darmowymi kurczakami. Już w 2012 na taki pomysł wpadły władze miasta Pincé zlokalizowanego w północno-zachodniej Francji. Tam również program cieszył się sporym zainteresowaniem. Ponadto coraz więcej krajów, w tym między innymi Belgia, interesuje się takimi rozwiązaniami. Tym bardziej że w wielu miejscach na świecie ceny jaj się niezwykle wysokie. Wówczas posiadanie własnego kurnika może wydawać się atrakcyjną alternatywą.

Dziękuje my, że przeczytałaś/eś nasz artykuł.
Bądź na bieżąco! Obserwuj nas w Wiadomościach Google.

Więcej o: