Zanim wejdziesz na trawnik, lepiej spójrz pod nogi. W niektórych miejscach możesz słono za to zapłacić

Wiele osób ma w zwyczaju lekceważyć napis "nie deptać trawy". Niestety, to może być ogromny błąd. Skracanie sobie drogi i przechodzenie po niektórych trawnikach może skończyć się niemałym bólem głowy. W tym przypadku trzeba liczyć się z wysoką karą finansową.

Wiele zakazów wzbudza spore kontrowersje. Jednym z nich jest znak informujący o tym, że w danym miejscu nie wolno chodzić po trawie. Powody nie zawsze są znane, jednak konsekwencje są jasne. Ile może kosztować spacer po trawie, której "nie można deptać"? Lepiej mieć to na uwadze. 

Zobacz wideo Plama z trawy? To nie problem! Wystarczą dwa składniki

Więcej podobnych artykułów przeczytasz na stronie głównej Gazeta.pl

Zakaz deptania trawników. Jeśli zignorujesz tę tabliczkę, twój portfel stanie się "chudszy"

Zakazy dotyczące deptania trawników wcale nie są rzadkością. Można je spotkać w wielu miejscach przestrzeni publicznej, w tym także na osiedlowych podwórkach, gdzie ludzie czują się jak "u siebie", co potęguje ignorancję. Wiele osób także skraca sobie drogę do domu czy na autobus, przechodząc właśnie przez trawnik. Ponadto właściciele czworonogów nie wyobrażają sobie spaceru z pupilem, bez darowania mu kawałka zieleni. Większość z tych osób nie ma zamiaru zwracać uwagi na tabliczki "nie deptać trawy", lecz okazuje się, że ich lekceważenie jest niczym innym, jak wykroczeniem

Kara za złamanie zakazu deptania trawy. Trawnik sąsiada też wchodzi w grę 

Karę za deptanie trawników objętych zakazem deptania określa Kodeks wykroczeń, a dokładnie znajdujący się w nim artykuł 144. Okazuje się, że za ignorowanie przepisów grozi niemała kara finansowa.  

Kto na terenach przeznaczonych do użytku publicznego niszczy lub uszkadza roślinność lub też dopuszcza do niszczenia roślinności przez zwierzęta znajdujące się pod jego nadzorem albo na terenach przeznaczonych do użytku publicznego depcze trawnik lub zieleniec w miejscach innych niż wyznaczone dla celów rekreacji przez właściwego zarządcę terenu, podlega karze grzywny do 1000 złotych albo karze nagany.

- czytamy w Kodeksie wykroczeń. A więc za wejście na trawnik, którego nie należy "deptać" grozi grzywna w wysokości nawet 1000 złotych. O tego typu konsekwencjach warto pamiętać również w przypadku terenów prywatnych. Okazuje się, że ich właściciel również może wnioskować o ukaranie osoby, która "korzystała" z jego trawników

Kto uszkadza nienależący do niego ogród warzywny, owocowy lub kwiatowy, drzewo owocowe lub krzew owocowy, podlega karze ograniczenia wolności albo grzywny do 1500 złotych

- brzmi art. 150 Kodeksu wykroczeń. W tym przypadku to pokrzywdzony musi zgłosić wykroczenie. Warto o tym pamiętać, ponieważ deptanie trawnika należącego do sąsiada, w niektórych przypadkach, może skończyć się utratą nawet 3000 złotych - 1500 złotych kary i tyle samo nawiązki. 

Więcej o: