Jeśli kosisz trawnik w tych godzinach, możesz spodziewać się kary. Kodeks wykroczeń mówi jasno

Wiele osób, ze względu na swoje obowiązki zawodowe czy też rodzinne, nie może pozwolić sobie na prace ogrodowe w tygodniu i zostawia to na weekend. Często sam upał uniemożliwia wykonywanie ich w ciągu dnia, a wtedy posiadacze terenów zielonych decydują się na tzw. "nocną zmianę". Okazuje się, że można za to słono zapłacić. 

Więcej podobnych artykułów przeczytasz na stronie głównej Gazeta.pl

Mandat za koszenie trawy. W tych godzinach lepiej nie sięgać po kosiarkę

Niestety koszenie trawy generuje duży hałas, który może uprzykrzać życie odpoczywającym sąsiadom. Używania różnego rodzaju kosiarek i sprzętów hałaśliwych należy unikać w niedziele oraz święta. Ponadto ograniczenia dotyczą również pozostałych dni, a dokładnie godzin, w których obowiązuje cisza nocna, czyli od 22 do 6 rano. Niezastosowanie się do tych zasad może oznaczać karę finansową. Wystarczy, że za płotem mieszka osoba wyczulona na głośne dźwięki. W takim przypadku ma ona prawo wezwać służby, co prawdopodobnie będzie skutkować mandatem np. za naruszenie ciszy nocnej. 

Koszenie trawy może kosztować cię 5 tysięcy złotych. Funkcjonariusze nie będą mieli litości

W przypadku naruszenia zasad ciszy nocnej wysokość kar reguluje Kodeks wykroczeń. Zgodnie z zapisem art. 24 grzywna może wynosić od 20 złotych do nawet 5 tys. złotych. Powodem nałożenia kary pieniężnej i nie tylko może być także art. 51 par. 1 Kodeksu wykroczeń.

Kto krzykiem, hałasem, alarmem lub innym wybrykiem zakłóca spokój, porządek publiczny, spoczynek nocny albo wywołuje zgorszenie w miejscu publicznym, podlega karze aresztu, ograniczenia wolności albo grzywny

- czytamy w Kodeksie wykroczeń. Warto również obserwować ogłoszenia dotyczące miast i gmin, bo zakaz koszenia może również obowiązywać podczas trwającej suszy. Wynika to z tego, że wysoki trawnik przejawia zdolność do zatrzymywania większej ilości wody w glebie, co w przypadku specyficznych warunków atmosferycznych i braku opadów może być kluczowe dla środowiska, jak i lokalnych wodociągów. Aktualnie w niektórych gminach obowiązują także ograniczenia dotyczące innych prac ogrodniczych, w tym podlewania ogródków oraz używania wody pitnej do innych celów, takich jak napełnianie basenów. Aby nie narazić swojego portfela na nadprogramowe wydatki, warto zapoznać się z naszym poprzednim artykułem, w którym można znaleźć informacje o aktualnych zakazach obowiązujących w Polsce.