Zdała prawo jazdy, ale nie odebrała plastiku. Sprawa skończyła się w sądzie. Interweniował RPO

Polka została ukarana grzywną w wysokości 1500 zł za prowadzenie pojazdu bez uprawnień. To co prawda najniższa kara, lecz przyznana błędnie, ponieważ - jak się okazało - kobieta prawo jazdy miała. Do sprawy musiał interweniować Rzecznik Praw Obywatelskich.

Prawo do jazdy pojazdem uzyskujemy gdy pozytywnie zdamy egzamin praktyczny. Ten zazwyczaj stresuje wielu, lecz gdy już na dokumencie widnieje napis "pozytywny" można odetchnąć. Tak też zrobiła pewna kobieta, która ukończoną sukcesem jazdę z egzaminatorem miała za sobą już 18 sierpnia 2022 roku, a mimo to 9 września 2022 roku otrzymała mandat za kierowanie samochodem bez uprawnień. Jak to możliwe? 

Zobacz wideo Pościg policji za pijaną kobietą. Kilkukrotnie niemal doprowadziła do czołowego zderzenia Wybierz serwis

Zdała prawo jazdy, a otrzymała mandat. Sąd oddalił wniosek na złożenie sprzeciwu

O sprawie tej kobiety szczególnie głośno było na koniec 2022 roku. Tak jak wspominaliśmy, Polka zdała egzamin na prawo jazdy 18 sierpnia 2022 roku, a 9 września otrzymała mandat za kierowanie bez uprawnień. Co ciekawe, tego samego dnia na mocy wydanej decyzji administracyjnej miała uprawnienie do prowadzenia pojazdów kat. B, lecz nie odebrała jeszcze prawa jazdy. Pamiętajmy jednak, że od 5 grudnia 2020 roku kierowcy nie muszą mieć już przy sobie tego dokumentu - wystarczy dowód osobisty, a funkcjonariusze sprawdzą wszystko w systemie. Zgodnie z taką wiedzą, obywatelka stwierdziła, że gdy starosta wydał decyzję, ta może wsiąść za kierownicę i wyruszyć w podróż. Niestety feralnego dnia otrzymała mandat. Sąd pierwszej instancji stwierdził, że kobieta źle zinterpretowała przepisy i oddalił wniosek obrońcy o przywrócenie terminu na złożenie sprzeciwu od wyroku. Wtedy interweniował RPO.

Interweniuje Rzecznik Praw Obywatelskich. Sąd musi ponownie rozpatrzyć sprawę

Gdy sąd oddalił wniosek obrońcy, interweniował RPO, co okazało się być ratunkiem dla kobiety obarczonej grzywną. Według rzecznika sąd nie zapoznał się wystarczająco dobrze ze sprawą, przez co podjął pochopne wnioski. W argumentacji poruszono także między innymi kwestię konieczności posiadania dokumentu prawa jazdy przy sobie w momencie prowadzenia auta. 

Nie posiada uprawnień osoba, która nie ma żadnego uprawnienia stwierdzonego odpowiednim dokumentem. Prawa jazdy, pozwolenie, karta motorowerowa i karta rowerowa nie są dokumentami uprawniającymi do prowadzenia, lecz dokumentami stwierdzającymi takie uprawnienia. Samo uprawnienie przyznaje się w formie decyzji, a prawo jazdy lub inny dokument odzwierciedla treść tej decyzji. [...] Reasumując, obwiniona od 9 września 2022 r., zgodnie z decyzją administracyjną miała uprawnienia do prowadzenia pojazdów kategorii B (na dokumencie prawa jazdy jako data wydania widnieje 9 września 2022 r.). Natomiast obwiniona nie odebrała prawa jazdy, wobec czego nie mogła go okazać funkcjonariuszom.

- argumentował zastępca RPO Stanisław Trociuk, bip.brpo.gov.pl. Interwencja była skuteczna. Sąd Najwyższy uznał kasację, uchylił zaskarżony wyrok, a następnie przekazał sprawę Sądowi Rejonowemu do ponownego rozpoznania. Ta sytuacja obrazuje, że nawet tak potężne i ważne instytucje niekiedy popełniają błędy, więc warto mieć zawsze oczy szeroko otwarte.

Więcej o: