Sezon na kurki powoli się rozpędza. Zazwyczaj trwa od czerwca aż do jesieni, jednak pierwsze okazy pojawiają się zaraz po letnich deszczach. W związku z tym, że ostatnio pogoda nas nie rozpieszcza, już teraz wycieczki do lasu mogą okazać się opłacalne. Choć na prawdziwy wysp kurek trzeba jeszcze chwilę zaczekać, grzybiarze mogą zacząć zacierać ręce. "Złoto lasu" obecnie widywane jest także w popularnych dyskontach w Polsce. Jak informuje "Fakt", są to kurki z Bułgarii będące jednym z najdroższych produktów na sklepowych pułkach.
Kurki, czyli pieprznik jadalny, to jedne z najczęściej zbieranych grzybów w Polsce. Ich wyjątkowy smak oraz intensywny zapach sprawiają, że stały się prawdziwym symbolem sezonu letnio-jesiennego w naszym kraju. Są delikatne i jędrne, dzięki czemu świetnie nadają się zarówno jako dodatek do jajecznicy czy omletów, jak i idealna baza do makaronów, pierogów, zup oraz risotto. Wiele osób chętnie je również marynuje lub podsmaża na maśle. Mają swoich zagorzałych fanów, którzy z pewnością tylko czekali na pierwsze okazy w lesie lub dostawy w sklepach. W ostatnim czasie bułgarskie kurki pojawiły w Lidlu oraz Biedronce, jednak wiele osób wciąż wstrzymuje się z oficjalnym rozpoczęciem sezonu na te grzyby. Z relacji "Faktu" wynika, że w środę 4 czerwca 2025 roku w obydwu dyskontach cena za 200 g kurek wynosiła 24,99 złotych. To oznacza, że za kilogram trzeba zapłacić prawie 125 złotych (bez pięciu groszy).
Pocieszające jest to, że tegoroczny sezon grzybowy w Polsce rozpoczął się obiecująco. W miejscach, gdzie w ostatnich tygodniach występowały intensywne opady, już teraz obserwuje się kurki. Standardowo pierwszy wysp występuje jednak zazwyczaj dopiero w połowie czerwca. To oznacza, że w nieco bardziej suchych regionach grzybiarze muszą uzbroić się w cierpliwość. Brak deszczu oraz wysokie temperatury wyraźnie opóźniają pojawienie się grzybów, co oznacza, że na pełnię sezonu trzeba jeszcze zaczekać. Ceny kurek w sklepach z czasem mogą pójść w dół, jednakże wszystko zależy od tego, jak będzie wyglądał tegoroczny sezon. Niestety, zdaniem byłego ministra gospodarki i zarazem zapalonego grzybiarza - Janusza Piechocińskiego - w tym roku wcale łatwo nie będzie.
Sprawdź również: Ten pyszny grzyb wciąż jest pomijany. Mimo swoich zalet rzadko ląduje w koszykach grzybiarzy
W wielu miejscach jest susza rolnicza. To odbije się na plonach, również na grzybach
- wyjaśnia, cytowany przez "Fakt". Miłośnikom kurek w kuchni pozostało zatem czekać, aż w sklepach pojawią się lokalne okazy. To nastąpi dopiero za jakiś czas, lecz dostęp do nich może być ograniczony. Wszystko zależy od warunków atmosferycznych, z jakimi przyjdzie nam się zmierzyć.
Dziękuje my, że przeczytałaś/eś nasz artykuł.
Bądź na bieżąco! Obserwuj nas w Wiadomościach Google.