Obieranie jajek potrafi przysporzyć nie lada trudności - zwłaszcza jeśli są świeże. Często razem ze skorupką odchodzi białko, a połowę produktu wyrzucamy do kosza. Jeśli zastanawiasz się, jak temu zapobiec, mamy na to skuteczny sposób. Wypróbuj tę metodę, a zrobisz to szybko i bez problemu oraz -przy okazji - zaoszczędzisz sobie nerwów przed Wielkanocą.
Więcej podobnych artykułów przeczytasz na stronie głównej Gazeta.pl
Aby obrać jajka na twardo, wystarczy odrobina cierpliwości i dobra metoda. Jednym z najpopularniejszych wariantów jest po zagotowaniu zalać je zimną wodą. Możemy zrobić to na dwa różne sposoby. Przy pierwszym odlewamy wodę po ugotowaniu jajek i podrzucamy je energicznie w suchym rondelku tak, by skorupki potłukły się w kilku miejscach. Następnie zalewamy całość lodowatą wodą z kranu i pozostawiamy na kilka minut. Po tym czasie skorupki powinny odchodzić idealnie. Inną metodą jest wylanie zagotowanej wody i od razu nalanie do garnka zimnej kranówy. Pozostawiamy ją do ocieplenia, a następnie wymieniamy znów na chłodną. Dzięki temu jajka nie dość, że szybciej wystygną, to łatwiej zdejmiemy skorupki. Najlepiej rozbijać je łyżeczką, zaczynając od najtwardszego czubka.
Sprytnym trikiem, który możemy wykorzystać już w trakcie gotowania jajek, jest dosypanie do wody sody oczyszczonej. Dzięki dodaniu jednej łyżeczki na cały garnek sprawimy, że obieranie nie będzie stanowiło później żadnego problemu. Równie popularnym sposobem jest dosypanie garstki soli do gotującej się wody. Działa ona podobnie jak soda oczyszczona i również ułatwia późniejsze obieranie ze skorupek. Możemy także wypróbować inny produkt, który także mamy w swoich domach. Jest nim ocet spirytusowy. Dolanie niewielkiej ilości octu do gotujących się jajek zmiękczy skorupkę i będzie nam łatwiej sprawić, by odeszła bez tracenia dużej ilości białka. Warto jednak pamiętać, że przy tym sposobie najlepiej również zalać całość zimną wod przed obieraniem.