Dekorując mieszkanie można się łatwo zatracić w sklepach meblowych, które oferują wiele pięknych i praktycznych przedmiotów. Nierzadko jednak zdarza się, że wydajemy fortunę w takim miejscu, a później okazuje się, że dany przedmiot jest straszną klapą. Pewna dekoratorka wnętrz pokazała sześć rzeczy, których sama nigdy nie kupi do swojego domu. Jej zdaniem to po prostu strata pieniędzy.
Zainteresował Cię ten artykuł? Więcej podobnych artykułów przeczytasz na stronie głównej Gazeta.pl
Holly Cottons to doświadczona dekoratorka wnętrz. Brytyjski dziennik "The Sun" przytoczył jej sugestie dotyczące wystroju domu. Kobieta wskazała, które popularne przedmioty nie sprawdzają się w żadnym mieszkaniu. Pierwszą z nich jest biały dywan. Ekspertka uważa, że to "recepta na katastrofę", szczególnie jeśli nie należysz do osób, które zdejmują buty od razu w przedpokoju. Kolejną rzeczą, jaką odradza podczas urządzania domu, są słabej jakości zasłony. Kobieta z doświadczenia wie, że cienkie i lekkie firanki nigdy nie powstrzymują światła.
Zdecydowanie wolę wyraziste zasłony - niezależnie od tego, czy wybierzesz teksturę z aksamitu, czy wzór z nowoczesnym kwiatem, niezawodna para zasłon przetrwa dziesięciolecia
- uważa dekoratorka.
Trzecią rzeczą, jakiej Holly Cottond nigdy nie chciałaby mieć w swoim domu, są cementowe, ceramiczne i terakotowe doniczki. Kobieta opowiedziała, że wielokrotnie zdarzyło jej się, że takie naczynia szybko przeciekały, a woda zostawiała brzydkie ślady na blatach i parapetach. Jej zdaniem może to doprowadzić do odbarwienia drewna i kamienia. Następnie projektantka wskazuje na piękne, choć niewygodne meble.
Szezlong może i wygląda niesamowicie, ale czy kiedykolwiek na nim usiadłeś? Jeśli nie mieszkasz w pałacu, wybieranie mebli tylko ze względu na estetykę nie jest praktyczne
- powiedziała. Podpowiada również, by zainwestować w jasne poduszki i przytulne narzuty. Zaleca także, nie wydawać majątku na drogą farbę. Ściany w dużych pomieszczeniach, takich jak salon czy przedpokój, bardzo szybko się brudzą i wymagają regularnego odmalowywania. Z tego względu lepiej kupić tańszą farbę, żeby nie zbankrutować. Na koniec Holly wspomina o tanich ręcznikach. Uważa, że szybko tracą miękkość i kolor, w efekcie czego niedługo będzie trzeba je wymienić.
Inwestycja w wysokiej jakości ręczniki może wydawać się kosztowna, ale będą one służyć przez lata i stanowić piękny dodatek do łazienki
- podsumowała.