Pani Krystyna spacerowała po plaży w Chłapowie. Nagle ujrzała coś niesamowitego. "To prawdziwy skarb"

Niektórzy turyści mają wyjątkowe szczęście. Pani Krystyna, spacerując brzegiem Morza Bałtyckiego, natknęła się na niezwykle cenną rzecz. Co padło jej łupem? Swoim znaleziskiem pochwaliła się w mediach społecznościowych. Niejedna osoba może jej pozazdrościć.

Wyjazd nad morze jest bezpośrednio powiązany z poszukiwaniem bursztynów. Znalezienie niewielkich egzemplarzy raczej nie jest trudnym zadaniem, jednak napotkanie większych okazów graniczy z cudem. O wielkim szczęściu można mówić w przypadku Pani Krystyny, która wróciła z wyjazdu z nieco cięższą walizką. Dlaczego? Jej znalezisko robi wrażenie. 

Zobacz wideo Czy ceny nad morzem bardzo skoczyły do góry? Spytaliśmy wypoczywających w Sopocie [SONDA]

Więcej podobnych artykułów przeczytasz na stronie głównej Gazeta.pl

Znalazła ogromny bursztyn nad Bałtykiem. Kamień robi furorę w internecie 

Choć wiosna i lato to nie najlepszy okres na poszukiwanie bursztynów, zdarzają się wyjątki. W wyrzuconych z wody skupiskach wodorostów potrafi skrywać się drogocenna żywica. Na profilu facebookowym "Lubuscy Łowcy Burz" pojawiło się zdjęcie zrobione przez Panią Krystynę, której udało się znaleźć wyjątkowo duży kamień

Bursztyny znalezione wczoraj w Chłapowie, koło Władysławowa

- czytamy w poście. 

Na opublikowanym zdjęciu widać nie tylko kilka małych bursztynów, ale także jeden dość sporych rozmiarów. Pokaźny okaz zrobił spore wrażenie na innych użytkownikach i wywołał niemałą dyskusję w komentarzach, przy okazji której ludzie chętnie dzieli się również swoimi znaleziskami

Wakacje. Po sztormie to było szaleństwo zbierania i łowienia w morzu, wśród czarnych patyków. Tak do zzielenienia z zimna. Do tej pory mam karafkę wypełnioną tymi skarbami; 
Jadę na wakacje właśnie do Chłapowa, oby i mi się tak poszczęściło; 
To prawdziwy skarb

- komentowali internauci. 

Atrakcje nad morzem: Jak rozpoznać prawdziwy bursztyn? Jest na to prosty sposób 

Bursztyn, zwany także złotem Bałtyku lub jantarem, to nic innego, jak kopalna żywica z drzew iglastych. Niegdyś była ona transportowana do Morza Bałtyckiego, gdzie pod wpływem czasu i różnych procesów zamieniała się w tzw. bursztyn bałtycki, który dzisiaj jest niezwykle pożądany m.in. przez jubilerów. Swoim pięknem fascynuje on także turystów, którzy potrafią poświęcić wiele godzin na poszukiwanie tych skarbów. Często nie jest to łatwe zadanie, tak samo jak rozpoznanie prawdziwego bursztynu. Jak samemu sprawdzić, czy znalezione kamienie są prawdziwe? Wystarczy stworzyć tzw. solankę. Do szklanki z wodą należy wsypać minimum 5 łyżeczek soli i umieścić w niej zebrane kamienie. Jeżeli nie opadną na dno, to znaczy, że właściciel może zacząć nazywać się szczęściarzem. 

Więcej o:
Copyright © Agora SA