Węże to jedne z najbardziej przerażających zwierząt na świecie. Choć te mieszkające w Polsce zwykle nie są groźne, tak w innych zakątkach świata trzeba bardzo uważać. Szczególnie mieszkańcy Australii muszą być czujni. Na jeden z wysp żyje zmutowany gatunek bardzo jadowitych węży. Nie chcesz spotkać takiego na swojej drodze.
Zainteresował Cię ten artykuł? Więcej podobnych artykułów przeczytasz na stronie głównej Gazeta.pl
Mount Chappell to mała, prywatna wyspa leżąca między australijskim lądem a Tasmanią. Nie jest to miejsce zamieszkałe przez ludzi. Służy jedynie do wypasania owiec i hodowli gęsi. Z wyspy wycięto wiele drzew i innych roślin, które tworzyły dom dla wielu gatunków zwierząt, jednak z czasem zniknęły. Przetrwały tu jedynie węże tygrysie, jedne z najbardziej jadowitych w Australii. Co ciekawe, gady zamieszkujące wyspę przeszły szereg mutacji, aby dostosować się do panujących tu warunków. W wyniku ewolucji stały się aż dwa razy większe od węży zamieszkujących pozostałe części Australii. Jak je rozpoznać?
Wąż tygrysi jest jednym z największych niebezpieczeństw Australii. Po ugryzieniu człowiek czuje okropny ból, drętwieje mu całe ciało i ma problemy z oddychaniem. Należy jak najszybciej podać antytoksyny, żeby poszkodowany nie umarł. Gatunek zamieszkujący Moun Chappell urósł w wyniku ewolucji i stał się dwa razy większy. Głowy tych gadów są ogromne, tak samo jak kły. Warto jednak pamiętać, że te węże nie atakują ludzi bez powodu. Robią to dopiero wtedy, gdy poczują zagrożenie, dlatego lepiej ich unikać. Żywią się głównie małymi ptakami, które pomagają im utrzymać ciepło podczas hibernacji. Przed atakiem gady chowają się w zaroślach, by ofiara ich nie zauważyła. Warto wiedzieć, że jad węży tygrysich z wyspy nie jest tak silny jak u krewnych z kontynentu, jednak również stanowi zagrożenie dla ofiar. Dla własnego bezpieczeństwa lepiej nie odwiedzać tej wyspy, choć rozciągające się widoki zapierają dech w piersiach.
Może Cię też zainteresować:
- Jest nie tylko w lasach. Straż miejska ostrzega przed jadowitym gadem, który czyha na nas w ogrodach
- Woda nad Bałtykiem zmieniła kolor. W sieci pojawiły się niesamowite zdjęcia zjawiska
- Burmistrz postawił wielki płot, żeby turyści nie mogli zrobić sobie selfie z widokiem. Powodem bajka Disneya