Według księdza te osoby "zmierzają prosto autostradą do piekła". Zostaną potępione przez związek

Jeden z księży w mediach społecznościowych wyznaje, jakie postawy w związku prowadzą do potępienia. Okazuje się, że na piekło jest narażone wiele par. Katolicki duchowny nie zostawia na nich suchej nitki. Życzy im tylko tego, aby zdążyli się nawrócić przed śmiercią.

Jedyną uznawaną przez Kościół Katolicki formą związku od lat jest małżeństwo. Dlatego też księża z chęcią wypowiadają się na temat relacji, pouczając wiernych. Jeden z duchownych poszedł o krok dalej i postanowił napisać na Twitterze listę par, które nie pójdą do nieba. Jego słowa szokują.

Zobacz wideo Hołownia: Jestem zwolennikiem, żeby państwo z największą surowością i rzetelnością rozliczyło Kościół Katolicki

Więcej podobnych artykułów przeczytasz na stronie głównej Gazeta.pl

Emerytowany ksiądz grzmi z Twittera. Pójdziesz do piekła, będąc w związku

Emerytowany ksiądz z Bydgoszczy Roman Kneblewski wolny czas poświęca na nauczanie wiernych na Twitterze. W swoich mediach społecznościowych najwięcej uwagi poświęca sakramentom świętym oraz potępieniu. Co ciekawe, duchowny miewał problemy w związku ze swoją działalnością internetową. Przez pewien czas ciążył na nim zakaz udzielania się w mediach po tym, jak porównał Wielką Orkiestrę Świątecznej Pomocy do hitlerowskiej propagandy. Nie przeszkadza mu to jednak w pouczaniu wiernych. Zwłaszcza tych, żyjących w nieformalnych-  zdaniem Kościoła Katolickiego -  związkach. Roman Kneblewski postanowił wyliczyć wszystkie przewinienia, za które pójdziesz do piekła, mimo miłości do bliźniego.

Popełniasz ten grzech? Zdaniem księdza Kneblewskiego zmierzasz wprost do piekła

Były proboszcz parafii Najświętszego Serca Pana Jezusa w Bydgoszczy, Roman Kneblewski, prowadzi na Twitterze posługę kapłańską dla wszystkich, chcących czytać jego wpisy. Te jednak, które wywołały najwięcej emocji wśród internautów, dotyczyły małżeństwa. Ksiądz przekonuje w nich wiernych, kto z nich popełnia ciężki grzech i może skończyć w piekle. Na wieczne potępienie, jego zdaniem, zasługują przede wszystkim rozwodnicy oraz ci, którzy żyją w związku nieformalnym.

Dziwisz się, że związki cudzołożne, czyli niesakramentalne bywają po ludzku tak udane: żyją zgodnie, bez kłótni i awantur i prawie wszystko idzie im jak po maśle? A po cóż diabeł miałby im przeszkadzać, skoro zmierzają przestronną i wygodną autostradą do piekła?

- retorycznie pyta duchowny. Według niego w jeszcze gorszej sytuacji są ci, którzy nie dość, że wzięli rozwód, to jeszcze zamieszkali i związali się z kimś innym.

Mówię, że ci, którzy, zawarłszy sakramentalne małżeństwo, żyją po rozwodzie na "kocią łapę", idą prosto do piekła. Życzę im, aby zdążyli się nawrócić. Niemniej aktualnie zmierzają prosto autostradą do piekła. Bez wątpienia. Basta!

- grzmi ksiądz. Na szczęście ojciec Tadeusz Rydzyk znalazł sposób, by powstrzymać Polaków przed coraz częstszymi rozwodami.

Więcej o: