Chciał tylko zażartować na lotnisku. Teraz szykuje się na rozprawę w sądzie. Grozi mu 8 lat więzienia

O tym, jak niektóre żarty mogą być nie na miejscu, przekonał się pewien 43-letni mężczyzna. Jego poczucie humoru sprawiło, że na lotnisku w Krakowie wszczęto alarm i ewakuowano turystów. Teraz będzie tłumaczył się przed sądem. Grożą mu za to poważne konsekwencje.

Nie wszystkie żarty warto wypowiadać na głos, gdyż są takie, które mogą wprawić nas w niemałe kłopoty. Przekonał się o tym pewien 43-letni mężczyzna, który najpierw postawił na nogi służby specjalne lotniska, a teraz sąd postawił mu zarzut

Zobacz wideo Kunz: Chęć podróżowania jest tak duża, że naprawdę duże lotniska korkują się

Więcej podobnych artykułów przeczytasz na stronie głównej Gazeta.pl

Żart na lotnisku skończył się w sądzie. Mężczyzna odpowie za fałszywy alarm bombowy 

Do niecodziennego zdarzenia doszło 29 października 2022 roku. Do pracowników krakowskiego lotniska dotarło zawiadomienie o ładunku wybuchowym w jednym z bagaży. W związku z prawdopodobną obecnością nieznanego i niebezpiecznego przedmiotu personel podjął decyzję o ewakuowaniu lotniska. Efektem tej sytuacji było wstrzymanie ruchu bagażowego i rozpoczęcie działań pirotechników z Placówki Straży Granicznej w Krakowie-Balicach, których zadaniem było znalezienie zagrażającego pasażerom i pilotom przedmiotu. Poszukiwania trwały łącznie kilka godzin i nie przyniosły oczekiwanych rezultatów. Z pozoru niewinny żart szybko okazał się ogromny błędem

Kraków: Policja dotarła do lotniskowego żartownisia. Teraz może stracić wolność na 8 lat

Według Karpackiego Oddziału Straży Granicznej, funkcjonariuszom z Komendy Powiatowej Policji w Krakowie udało się dotrzeć do mężczyzny odpowiedzialnego za wszczęcie fałszywego alarmu bombowego na lotnisku. Śledztwo trwało ponad pół roku i wykazało, że winnym całego zajścia jest 43-letni mężczyzna, mieszkający w powiecie krapkowickim, na terenie województwa opolskiego. 13 kwietnia tego roku śledczy przetransportowali podejrzanego do prokuratury, gdzie usłyszał zarzut wywołania fałszywego alarmu na terenie lotniska. Mężczyzna szybko przyznał się do winy. Wiele wskazuje na to, iż może być to najmniej śmieszny kawał w jego życiu, gdyż za ten czyn grozi mu nawet 8 lat więzienia

Wysoka kara wynika z wprowadzonych w 2022 roku przepisów o tzw. kwalifikowanej postaci przestępstwa fałszywego alarmu, co oznacza zawiadomienie personelu lotniska o nieprawdziwym zdarzeniu. Od stycznia ubiegłego roku kara za wywołanie fałszywego alarmu wynosi od 2 do aż 12 lat pozbawienia wolności

Więcej o:
Copyright © Agora SA