Nie dla wszystkich pasażerów podróż jest tak samo wygodna. Niektórzy z nich muszą się sporo nacierpieć, aby zobaczyć wymarzone miejsca na świecie. Jaelynn Chaney to pochodząca z Vancouver blogerka i miłośniczka podróży, która często dzieli się swoimi przemyśleniami na temat problemów, z jakimi podczas wyjazdów i lotów samolotem muszą zmagać się osoby plus size.
Więcej podobnych artykułów przeczytasz na stronie głównej Gazeta.pl
Na jednym z nagrań na TikToku kobieta przyznała, że podróżowanie dla osób o większych rozmiarach jest wyjątkowo niekomfortowe. Jej zdaniem linie lotnicze oferują zbyt małe przestrzenie, zarówno na siedzeniach, jak i w toalecie. Nieruchome podłokietniki i nieustawne stoliki często powodują u nich "ból oraz siniaki". Co więcej, najczęściej są one zmuszone do zakupu dwóch siedzeń, co generuje wysokie koszty podróży. Jaelynn twierdzi, iż osoby plus size borykają się także z dyskryminacją i złym traktowaniem przez obsługę i współpasażerów, którzy swoim zachowaniem sugerują, iż ci nie zasługują na podróżowanie.
Podczas lotu z Pasco do Denver mój narzeczony był narażony na nienawistne komentarze, pełne dezaprobaty spojrzenia, a nawet odmowę siedzenia obok, co było równoznaczne z dyskryminacją
- zaznaczyła w petycji skierowanej do Federalnej Administracji Lotnictwa.
W związku z wieloma nieprzyjemnymi sytuacjami podczas licznych podróży Jaelynn postanowiła wystosować oficjalną petycję do Federalnej Administracji Lotnictwa. W piśmie blogerka domaga się zmian, które pozytywnie wpłyną na komfort osób plus size w trakcie lotu samolotem. Wśród jej próśb znalazły się większe siedzenia i łazienki, dłuższe pasy bezpieczeństwa oraz w razie potrzeby także pierwszeństwo wejścia na pokład. Kanadyjka domaga się także zapisu o zwrocie kosztów za zakup dodatkowych miejsc siedzących. Na ten moment petycję podpisało już kilka tysięcy osób, a sprawą zainteresowały się media na całym świecie.