Titanic jest jednym z najbardziej znanych wraków statków, które zatonęły. Jak się okazuje, wcale nie trzeba daleko szukać jeśli mamy ochotę na podwodną przygodę. W Polsce również można znaleźć wiele ciekawych wraków, trzeba jedynie wiedzieć, gdzie powinno się ich szukać.
Więcej podobnych artykułów przeczytasz na stronie głównej Gazeta.pl
Choć zatonięcie Titanica jest najbardziej rozpoznawalną katastrofą morską, okazuje się, że wcale nie był największą. Niechlubne miano przypadło bowiem statkowi Wilhelm Gustloff, który poszedł na dno 30 stycznia 1945 roku. Statek został zatopiony podczas swojej ostatniej misji, którą była ewakuacja Niemców z portów w Gdyni podczas operacji Hannibal. Szacuje się, że w tamtym momencie na statku znajdowało się co najmniej 10 tysięcy osób. Na wysokości latarni morskiej Stilo na wschód od Łeby, około 40 km w głąb morza w Wilhelma Gustloffa trafiono trzema torpedami, wystrzelonymi przez radziecki okręt S-13. Według potwierdzonych danych zginęło tam 6600 osób, ale mogło być ich o wiele więcej. Na pokładzie statku miała się znajdować Bursztynowa Komnata. W latach 60. rosyjska ekspedycja spenetrowała Gustloffa w poszukiwaniu tego skarbu. Nie wiadomo jednak, czy go znaleziono. Wrak spoczywa na głębokości około 45 metrów. Jako że jest on mogiłą wojenną, nurkowanie na nim i w odległości 500 metrów od niego jest zabronione.
Innym ciekawym wrakiem leżącym niedaleko polskiej linii brzegowej jest Solen. Był on szwedzkim galeonem, który został zwodowany w 1624 roku. Sławę zyskał podczas wojny polsko-szwedzkiej o ujście Wisły w latach 1626-1629. Nie doczekał on jednak zakończenia konfliktu, ponieważ został zatopiony podczas bitwy pod Oliwą, która miała miejsce 28 listopada 1627 roku. Solen został zaatakowanym przez polski okręt Wodnik, którego załoga bez większego problemu dostała się na szwedzki statek. Był to przełomowy punkt podczas starcia obu jednostek. Szwedzki szyper, widząc, że przegrywają tę walkę, postanowił wysadzić okręt w powietrze, podpalając komorę prochową, w efekcie czego jednostka zatonęła. Na pozostałości żaglowca natrafiono przypadkiem w 1969 roku podczas budowy Portu Północnego w Gdańsku. Był on wieloletnie badany z inicjatywy Narodowego Muzeum Morskiego z siedzibą w Gdańsku. Płetwonurkom udało się wydobyć wiele przedmiotów, jak na przykład armaty. Obecnie Solen znajduje się na wysokości Gdyni Orłowa, dokąd przetransportował go inny okręt.
Innym przykładem może być wrak statku ORP Groźny. Był on ścigaczem okrętów podwodnych, a zbudowany został według radzieckich projektów. Zwodowany został 25 maja 1951 roku, w Zielonodolusku w stoczni numer 340. We wrześniu tego samego roku został przyjęty do służby w marynarce wojennej ZSRR. W 1957 roku jednostka ta została wydzierżawiona przez Polskę i 15 grudnia 1957 roku weszła w skład Marynarki Wojennej. Służył on aż do 1970/1972 roku, kiedy został specjalnie zatopiony w pobliżu Jastarni w celach szkoleniowych dla nurków wojskowych. Większość elementów uzbrojenia, wydech, silniki i inne elementy mogące zanieczyszczać środowisko zostały zdemontowane. Wrak leży na głębokości 18 metrów, jest przechylony na prawą burtę, wolny od sieci rybackich. Obecnie wrak zajmuje pierwsze miejsce w rankingu najczęściej odwiedzanych wraków w tej okolicy.